W czwartek lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się z internautami na Facebooku i na żywo odpowiadał na ich pytania. Jedno z nich dotyczyło ostatnich ataków antyszczepionkowców m.in. na punkty szczepień. – Ja muszę powiedzieć, że to jest pytanie fundamentalne o bezpieczeństwo państwa i obywateli – zaczął odpowiedź Tusk.
– Ja jestem w szoku, ale przede wszystkim dlatego, że rząd Polski, a przede wszystkim Jarosław Kaczyński, nie dlatego, że to jest mój główny oponent, ale dlatego, że jest wicepremierem od spraw bezpieczeństwa, od samego początku tego kryzysu szczepionkowego milczy, nabrał wody w usta, schował się w swojej jaskini, nie robi nic, żeby wyjaśnić tę sprawę – mówił lider PO.
Tusk do Kaczyńskiego: Jarosławie, wyjdź do ludzi i powiedz, co masz zamiar zrobić
Jak dowodził Tusk, w kwestii ataków na punkty szczepionkowe „mamy do czynienia z zielonymi ludzikami” („zielonymi ludzikami” nazywano i nazywa się podstawionych w Donbasie żołnierzy rosyjskich, udających separatystów – red.). – Grupy ludzi, w wojskowych mundurach, atakują punkty szczepień, tworzą jakieś organizacje, to przypomina takie najgorsze momenty z czasów rewolucji ukraińskiej (...). My nie wiemy, kto to jest, o co chodzi, kto im pozwala na tego typu działania – powiedział Tusk.
– Używanie mundurów polskiego żołnierza, bez żadnych uprawnień, po to, żeby zastraszać lekarzy, zastraszać pielęgniarki, tych, którzy szczepią ludzi, to jest wyjątkowo groźne, ale groźna jest też bezczynność państwa – mówił lider PO.
Pod koniec Donald Tusk zaapelował do lidera Prawa i Sprawiedliwości:
– Jarosławie, wyjdź do ludzi i powiedz, co, jako wicepremier odpowiedzialny za bezpieczeństwo, masz zamiar z tym zrobić. Nikt z nas nie ma pewności, czy nie jest to dywersja, której źródła są poza granicami Polski. Oczekujemy szybkich deklaracji i decyzji.
Czytaj też:
Odezwa do antyszczepionkowców: „Martwię się o was, jak Justyna Socha o spalone sprzęgło”