Sala kinowa Ośrodka Kultury w Nakle mieści 250 osób. Część chętnych nie zdołała wejść. – Wybiera się małą salę, żeby była wypełniona po brzegi – mówił jeden z naszych rozmówców. Drugi pytany, dlaczego najwięcej jest ludzi w starszym i średnim wieku, a mało jest ludzi młodych, odpowiada: – Działacze Platformy to nie są dwudziestolatkowie.
Donaldowi Tuskowi wszędzie towarzyszył ochroniarz. Wbrew temu, co zasugerował w pierwszym pytaniu niedawnego wywiadu redaktor naczelny tygodnika „Polityka”. Jerzy Baczyński zaczął rozmowę z liderem PO: „Widzę, że chodzi pan bez ochrony. PiS obstawia swojego szefa chyba dziesięcioma osobami. Nie obawia się pan jakichś napaści?”.
„Donald uwielbia wchodzić w spór”
Na spotkaniu duża część uczestników nie kryła sympatii, a nawet uwielbienia dla szefa Platformy Obywatelskiej. Jedna z osób wstała i zamiast zadać pytanie oświadczyła: „Dziękuję, że panu się chce”. Takich obrazków podczas spotkania z Donaldem Tuskiem było więcej. Jedni, by spotkać się z Donaldem Tuskiem przyjechali z Bydgoszczy, inni z Torunia. Część pytana przez nas po spotkaniu nie kryła, że jest związana z Platformą Obywatelską.
Czytaj też:
Jak powrót Donalda Tuska wpłynie na politykę? Wyniki sondażu nie ucieszą lidera PO
Jedno krytyczne pytanie doprowadziło do oburzenia ludzi zebranych na sali, ale szef PO tonował nastroje, prosząc o spokój. — Pan tylko mówi: PiS i PiS. Tyle lat pan rządził w Polsce, na nic pieniędzy nie było. Była afera za aferą. Jest pan za podniesieniem wieku do 70 lat? Jest pan za tym? Niech pan odpowie — pytał jeden z obecnych na sali mężczyzn. Wtedy mina szefa PO szybko się zmieniła. Ale Tusk nie był z pytań niezadowolony.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.