Przypomnijmy, że niespełna miesiąc temu, warszawscy radni zdecydowali, że po mieście nie mogą poruszać się furgonetki, które propagują antyaborcyjne i homofobiczne treści. Za przyjęciem projektu uchwały zagłosowało 41 radnych, przeciw było 18. Uchwałę wprowadzili do porządku obrad radni Koalicji Obywatelskiej.
„Zakazuje się poruszania na obszarze miasta stołecznego Warszawy pojazdami oklejonymi zdjęciami, napisami, plakatami, banerami lub transparentami zawierającymi lub emitującymi za pomocą urządzeń nagłaśniających treści mające na celu ukazanie osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej w sposób nieprawdziwy, a zarazem obraźliwy, ośmieszający lub poniżający w oczach opinii publicznej, a także sugerujący popełnianie przez te osoby czynów uznanych za przestępstwa lub wykroczenia na mocy powszechnie obowiązujących przepisów prawa” – głosi fragment ówczesnej uchwały.
Jak czytamy dalej, „zakazuje się poruszania na obszarze miasta stołecznego Warszawy pojazdami oklejonymi zdjęciami, plakatami i banerami lub transparentami zawierającymi treści drastyczne, w szczególności przedstawiające zwłoki, szczątki ludzkie lub części płodu ludzkiego”. Przepisy nie pozostawiały wątpliwości, że chodzi o dwa rodzaje pojazdów – furgonetki z homofobicznymi i antyaborcyjnymi treściami.
Konstanty Radziwiłł uchylił zakaz
Jak się jednak okazuje, 6 sierpnia na stronie wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła (PiS) pojawiła się informacja o uchyleniu wspomnianego zakazu. Radziwiłł uzasadnia przy tym, że zapisy uchwały „naruszają w jego ocenie obowiązujący porządek prawny w stopniu istotnym”. Wojewoda wskazuje również, że „materia objęta przepisami porządkowymi została wcześniej całościowo uregulowana w aktach ogólnopaństwowych (...)”.
Czytaj też:
Strajk pielęgniarek w całej Polsce. Radziwiłł wygwizdany przez protestujące