„Uśmiech na twarzy, to moja odpowiedź na dzisiejsze informacje o ograniczeniu moich kompetencji w resorcie. Uśmiechnięta twarz ze śmiejącymi się oczami. A na poważnie, idziemy dalej z Polskim Ładem” – odniosła się do doniesień o zmarginalizowaniu swojej roli Olga Semeniuk. Wpisu wiceminister rozwoju bez komentarza nie pozostawiła Magdalena Adamowicz.
„Czy ograniczenie zadań wiceminister Olgi Semeniuk mniej więcej o 3/4 skutkuje analogicznym obcięciem wynagrodzenia?” – napisała. W dalszej część wpisu Magdalena Adamowicz poinformowała, że bardzo chciałaby poznać odpowiedź Jarosława Gowina na to pytanie.
Spięcie Olgi Semeniuk z Magdaleną Adamowicz
Na tym wymiana zdań się nie skończyła. „Wygląda na to, że pani Magda miała sporo nieobecności na lekcjach WOS-u. Już spieszę z pomocą i nadrabiamy po cichu zaległości. Lekcja pierwsza: kto określa zasady wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska. Nie ma za co” – odpisała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk. Do wpisu załączyła treść rozporządzenia prezydenta zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.
Magdalena Adamowicz i tym razem odniosła się do komentarza Olgi Semeniuk. „Sęk w tym, Pani Olgo, że po obcięciu Pani 3/4 zadań, Pani rzeczywiście »zajmuje stanowisko kierownicze«, a nie wypełnia związanych z nim zadań. Ale żeby widzieć w tym coś niewłaściwego, potrzeba więcej niż lekcje WOS” – ripostowała.
twitterCzytaj też:
Jarosław Kaczyński o ryzyku wejścia „narkobiznesu” do polskich mediów. Marek Belka z kontrą