W czwartek 5 sierpnia w godzinach nocnych do chełmskiej komendy zgłosił się obywatel Rumunii. 33-letni mężczyzna poskarżył się na zachowanie swojej żony. „Stwierdził, że »kobieta coś kombinuje, bo zabrała mu dokumenty«” – relacjonuje lubelska policja.
33-latek poskarżył się na zachowanie żony. Nie był bez winy
Zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenie u policjanta. Funkcjonariusz poczuł od mężczyzny woń alkoholu. Nie pomylił się. Badanie alkomatem wykazało ponad półtora promila alkoholu w jego organizmie. 33-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Jak się później okazało, na komendę przyjechał samochodem osobowym marki mercedes.
„Za jazdę samochodem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości grozi: do 2 lat pozbawienia wolności; zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 lat do lat 15; obowiązkowe świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tys. zł” – wylicza policja w oficjalnym komunikacie.
Czytaj też:
Lubin. Kontrowersje po interwencji policji. Polityk KO: Dlaczego nie podjęto reanimacji?