33-latek poskarżył się policjantom na zachowanie żony. Finał sprawy go zaskoczył

33-latek poskarżył się policjantom na zachowanie żony. Finał sprawy go zaskoczył

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tomasz Warszewski
33-latek przyjechał do komendy policji, aby poskarżyć się na zachowanie swojej żony. Sprawa nie zakończyła się po jego myśli.

W czwartek 5 sierpnia w godzinach nocnych do chełmskiej komendy zgłosił się obywatel Rumunii. 33-letni mężczyzna poskarżył się na zachowanie swojej żony. „Stwierdził, że »kobieta coś kombinuje, bo zabrała mu dokumenty«” – relacjonuje lubelska policja.

33-latek poskarżył się na zachowanie żony. Nie był bez winy

Zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenie u policjanta. Funkcjonariusz poczuł od mężczyzny woń alkoholu. Nie pomylił się. Badanie alkomatem wykazało ponad półtora promila alkoholu w jego organizmie. 33-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Jak się później okazało, na komendę przyjechał samochodem osobowym marki mercedes.

„Za jazdę samochodem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości grozi: do 2 lat pozbawienia wolności; zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 lat do lat 15; obowiązkowe świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej od 5 do 60 tys. zł” – wylicza policja w oficjalnym komunikacie.

Czytaj też:
Lubin. Kontrowersje po interwencji policji. Polityk KO: Dlaczego nie podjęto reanimacji?

Źródło: Policja