Stacja podaje, że do akcji zatrzymania antyaborcyjnej furgonetki doszło w środę 18 sierpnia po południu przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej ze Wspólną w Warszawie. Furgonetki antyaborcyjne to samochody oklejone drastycznymi zdjęciami martwych płodów, z założenia odstraszających od dokonania aborcji.
Babcia Kasia przeniesiona na chodnik przez policjantów
– Nie idę, blokuję! Dociera? – krzyczała do policjantów Babcia Kasia, relacjonuje TVN24. Na miejscu pojawiła się policja, która zarzuciła aktywistce złamanie art. 90 Kodeksu wykroczeń, czyli blokowania pasa ruchu. Gdy Babcia Kasia odmówiła zejścia z jezdni, policjanci chwycili ją pod ramiona i ściągnęli na chodnik. Furgonetka wówczas odjechała. – Ta cholera jedzie teraz po mieście i co trzecia kobieta, która straciła dziecko to ogląda. Dzieci to oglądają – krzyczała trzymana przez policjantów Babcia Kasia.
Stołeczna policja dodała w rozmowie ze stacją, że w wyniku zajścia jedna osoba została ukarana mandatem. Była to prawdopodobnie właśnie Babcia Kasia. Kobieta odmówiła jednak przyjęcia kary.
Czytaj też:
Siedmiu policjantów pilnuje „Babci Kasi” na zakupach. Nagranie obiegło sieć