Ogrodzenie na granicy polsko-białoruskiej uszkodzone. Błaszczak wskazuje winnych

Ogrodzenie na granicy polsko-białoruskiej uszkodzone. Błaszczak wskazuje winnych

Ogrodzenie na granicy polsko-białoruskiej
Ogrodzenie na granicy polsko-białoruskiej Źródło: X / Mariusz Błaszczak
Ogrodzenie z drutu kolczastego, które pojawiło się na polsko-białoruskiej granicy, zostało uszkodzone. Mariusz Błaszczak wskazał winnych i przy okazji zaapelował do posłów opozycji.

podkreślił, że polskie władze są zobowiązane przede wszystkim do ochrony naszej granicy. W tym celu postawiono ponad 100 kilometrów zasieków z drutu kolczastego. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik oraz szef MON Mariusz Błaszczak przekazali, że wkrótce ma powstać kolejne 50 kilometrów.

poinformował, że w kilku miejscach ogrodzenie z drutu kolczastego zostało uszkodzone by umożliwić bezpieczne jego przejście. Zdaniem ministra obrony narodowej problem na granicy polsko-białoruskiej to „brudna gra Łukaszenki i Kremla”. „Uszkodzenie ogrodzenia to także efekt działalności białoruskich służb, co widać na zdjęciach. Posłowie opozycji i ich happeningi na granicy wpisują się w scenariusz Łukaszenki” - stwierdził. „Nie bądźcie pożytecznymi idiotami, opamiętajcie się” - zaapelował. Szef MON zamieścił także w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać uszkodzenia płotu.

twitter

Chaos na granicy polsko-białoruskiej

Na polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym od kilkunastu dni koczuje kilkudziesięciu migrantów, którzy przebywają w bardzo trudnych warunkach. Afgańczycy, ale również obywatele Iraku oraz Tadżycy i Ormianie, znaleźli się w impasie – nie mogą przekroczyć polskiej granicy,nie mają również możliwości powrotu na Białoruś.

KE reaguje na sytuację na granicy polsko-białoruskiej

Komisja Europejska w informacji przesłanej dla PAP sygnalizuje możliwość wprowadzenia kolejnych sankcji dla Białorusi i zapewnia o współpracy z władzami Polski w sprawie napływu nielegalnych migrantów. KE skrytykowała reżim Łukaszenki za instrumentalne wykorzystywania migrantów do celów politycznych i zapewniła, że jest w kontakcie z władzami Polski, by „wspierać je w skutecznym zarządzaniu granicami”. Pojawiła się też informacja o gotowości wprowadzenia kolejnych sankcji, jeśli „sytuacja na Białorusi będzie się pogarszać”.

Czytaj też:
Chaos na granicy polsko-białoruskiej. Morawiecki oskarża opozycję o igranie z bezpieczeństwem