Ambicje surrealizmu, który rozkwitł sto lat temu były wielkie, bo jak to napisał duński malarz Wilhelm Freddie „surrealizm nie jest ani stylem, ani filozofią, lecz stanem ducha”. Zagarniał on wszystkie dziedziny sztuki, by wyzwolić je – a także w ogóle całą rzeczywistość – od ograniczeń, które prowadzą do samych nieszczęść i oddać we władanie nieskrępowanej wyobraźni czy marzeniom sennym. Jak to pisze Agnieszka Taborska we wstępie do swojej książki „surrealiści odkryli prawdę, że wiele dramatów współczesnego świata ma korzenie w przywiązaniu do konwencji i tradycji, w przekonaniu o nienaruszalności zastanych reguł gry”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.