Pod koniec czerwca tego roku Salman Mirza wraz ze swoją narzeczoną zameldował się w hotelu w Ahmedabadzie na zachodzie Indii. Zapomniał jednak kupić prezerwatywy, więc przed upojną nocą postanowił w inny sposób zadbać o antykoncepcję. Zrobił jedną z najgorszych rzeczy, na jakie mógł wpaść. Swojego penisa „uszczelnił” klejem, by nasienie nie mogło wydostać się z jego dróg rodnych.
Nie trzeba dużej wyobraźni, by uświadomić sobie koszmar, który nastąpił później. Nieprzytomnego Salmana odnaleziono poza ośrodkiem. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że wraz ze swoją partnerką mężczyzna użył tego samego kleju jako środka odurzającego. Znajomi pary potwierdzili, że 25-latek i jego wybranka byli uzależnieni od narkotyków. Policja ustaliła, że w tym przypadku używali kleju epoksydowego zmieszanego z wybielaczem.
Stan Salmana pogarszał się dramatycznie szybko. Odnaleziony i odstawiony do szpitala 25-latek zmarł w szpitalu z powodu niewydolności wielonarządowej. Po śmierci mężczyzny policja zarządziła śledztwo w tej sprawie. Bliscy Salmana podejrzewają bowiem, że zgon spowodowany był połączeniem używanych przez niego leków z narkotycznym klejem.Ciało wysłano do dodatkowej ekspertyzy.
Czytaj też:
Gwałt w remizie w Dniu Strażaka. Starszy kolega miał odurzyć młodszego