W lipcu Marcin Wiącek został wybrany na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Działalność następcy Adama Bodnara ocenił Adam Bielan na antenie Polsat News. – Wybór pana Wiącka był od początku błędem. Nasze środowisko nie popierało pana Wiącka. Nie głosowaliśmy ws. pana Wiącka za i dlatego nie będziemy się w przyszłości wstydzić za rozmaite jego wypowiedzi – powiedział. – Wybrał go Sejm, częścią głosów polityków PiS, ale ja pod tym wyborem się nie podpisuję. On jest ważny, legalny i tego nie kwestionuję – podkreślił polityk Partii Republikańskiej, którego słowa cytuje 300polityka.pl.
W dalszej części wypowiedzi Adam Bielan ocenił, że działania Marcina Wiącka pokazują, że jest on „de facto rzecznikiem opozycji”. – Jego wypowiedzi w ciągu ostatnich tygodni wyraźnie pokazują, że to był błędny wybór. Działania, które pokazują, że jest de facto rzecznikiem opozycji. Nominacje personalne. Najbliższy współpracownik Donalda Tuska, pan Berek, który był bliskim współpracownikiem Tomasza Grodzkiego, zostaje dyrektorem biura pana Wiącka. Jego związki, linki z opozycją, przede wszystkim z Platformą Obywatelską i to jest pozostałość po obecności Jarosława Gowina w naszym obozie – analizował Adam Bielan.
Działalność RPO
W ostatnim czasie Marcin Wiącek napisał list do Mateusza Morawieckiego w sprawie działań związanych z kryzysem na polsko-białoruskiej granicy. Kilka tygodni wcześniej RPO zwrócił się do KRRiT w sprawie koncesji dla TVN24. W poniedziałek 31 sierpnia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzję w tej sprawie.
Czytaj też:
Rząd chce wprowadzić stan wyjątkowy. Będzie dodatkowe posiedzenie Sejmu