Rada Ministrów we wtorek 31 sierpnia przyjęła projekt uchwały o skierowaniu do prezydenta wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego na okres 30 dni. 2 września rzecznik prezydenta poinformował, że Andrzej Duda podjął decyzję o wydaniu rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią.
Kempa apeluje do opozycji
Część opozycji krytykuje ten pomysł, twierdząc, że jest on nieludzki wobec osób, które przebywają na granicy polsko-białoruskiej. – Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, i zaapelować do polskiej opozycji, żeby opamiętała się w tej sprawie, dlatego że mamy do czynienia z bardzo poważną sytuacją. Obok kwestii działań Zapad mamy do czynienia z bardzo poważną prowokacją, jeżeli chodzi o uchodźców na naszej granicy z Białorusią – stwierdziła Beata Kempa w rozmowie z „Gościem Wiadomości” w TVP.
Kłótnia europosłanki PiS z posłem KO
Słowa europosłanki PiS oburzyły Jarosława Urbaniaka. – Pani przed chwilą dużo mówiła, używała słowa „opozycja”. My się zgadzamy, że polska granica powinna być szczelna. To, że tym ludziom nielegalnie do Polski nie można wejść, to nie znaczy, że nie mają prawa do chleba i lekarstw. To, że im nie wolno przekroczyć granicy, to nie znaczy, że mają umrzeć z głodu – tłumaczył polityk KO.
Na ripostę eurodeputowanej nie trzeba było długo czekać. – Rozumiem, że nasza polska opozycja próbuje rozpaczliwie grać na litość resztki swojego elektoratu. Tak się nie robi. Są przepisy międzynarodowe, których trzeba przestrzegać. Ta histeria w głosie pana posła jest nie do przyjęcia – komentowała Beata Kempa. – Histerii w moim głosie to długo pani poseł nie usłyszy. Pani rząd traktuje ludzi nie po ludzku – odpowiedział poseł KO.
Czytaj też:
Litewscy strażnicy pokazali, jak Białorusini wypychają migrantów z kraju. Jest nagranie