5 września reprezentacja Polski rozegrała kolejne spotkanie w eliminacjach mistrzostw świata. Rywalem było San Marino – przedostatnia drużyna w rankingu FIFA. Wygraliśmy 7:1, ale nie wszyscy potrafili błysnąć. Mimo tego Paulo Sousa jest zadowolony ze swoich podopiecznych, a zwłaszcza tych, którzy stawiają pierwsze kroki w seniorskiej kadrze. Mówił o tym w pomeczowym wywiadzie.
Zalewski zachwycił też Sousę
– Podobali mi się nowi zawodnicy. Nie jestem trenerem, który wyróżnia piłkarzy indywidualnie, ale muszę powiedzieć trochę o Nicoli Zalewskim, bo zasłużył na pochwałę. To był jego debiut, pokazał swoją osobowość. Grał na dwóch pozycjach, a koledzy z drużyny dostrzegli w nim to, co my w nim widzimy. Jest piłkarzem, który może pomóc drużynie narodowej w rozwoju – stwierdził selekcjoner w rozmowie z reporterem TVP Sport.
Adam Buksa wiele zyskał w oczach selekcjonera
Oprócz skrzydłowego z AS Romy naszemu trenerowi zaimponował też Adam Buksa. Napastnik New England Revolution pojawił się na boisku w drugiej połowie, zmieniając Roberta Lewandowskiego. Zdążył ustrzelić hattricka, grając w roli typowego „lisa pola karnego”.
– On jest w dobrej formie. Cały czas się rozwija i znalazł się w dobrym momencie swojej kariery. Braliśmy go pod uwagę w kontekście kwalifikacji. Powinny zainteresować się nim czołowe ligi w Europie. To silny zawodnik, zwłaszcza w polu karnym. Jak mówiłem od pierwszego dnia – musimy cały czas podawać piłki do napastników, bo w formacji ataku posiadamy dobrych graczy. Nasi napastnicy mają różne umiejętności i możemy korzystać z różnych zawodników, w zależności od przyjętych strategii – zauważył Sousa.
Jak wypadły inne nowe twarze?
Oprócz wspomnianej dwójki, w meczu z San Marino zagrało też dwóch innych debiutantów – Jakub Kamiński i Bartosz Slisz – a z nowych twarzy w reprezentacji także Kamil Piątkowski, Michał Helik czy Damian Szymański. Niestety większość z nich wypadła przeciętnie lub słabo, z dobrej strony pokazał się jedynie ostatni z wymienionych.
Czytaj też:
Skandal w starciu Brazylii z Argentyną. Policja na boisku, piłkarze zatrzymani, mecz odwołany