Posłowie Ziobry krytykują KE. Łączą unijny wniosek...z manewrami Zapad-21

Posłowie Ziobry krytykują KE. Łączą unijny wniosek...z manewrami Zapad-21

Mariusz Gosek, Jacek Ozdoba i Jan Kanthak
Mariusz Gosek, Jacek Ozdoba i Jan Kanthak Źródło: X / Solidarna Polska
Komisja Europejska złożyła wniosek do TSUE o nałożenie na Polskę kar finansowych. W ostrych słowach działania KE ocenili posłowie Solidarnej Polski.

7 września Komisja Europejska zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie na Polskę kar finansowych. Zdaniem Jacka Ozdoby „wniosek Komisji Europejskiej świadczy o tym, że nie rozumie ona idei Izby Dyscyplinarnej”. – Ona ma wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy łamią prawo. Nie ma zgody na to, aby sędzia jeździł autem pod wpływem alkoholu albo bandyta chodził w todze – mówił poseł Solidarnej Polski.

– Widzimy, że , a właściwie jeden urzędnik zupełnie inaczej do tego podchodzi. Grożenie komukolwiek karami bez podstawy prawnej jest przejawem szantażu. To są działania pozatraktatowe i niezgodne z polskimi przepisami – przekonywał. Jacek Ozdoba podczas konferencji prasowej zaatakował także sędziów. Mówił o „nadzwyczajnej kaście, która pokazuje, że gdzieś ma przepisy prawne”.

twitter

Poseł Solidarnej Polski: KE stosuje szantaż ekonomiczny

Z kolei zdaniem Mariusza Goska „KE stosuje wobec polski szantaż ekonomiczny, na który Solidarna Polska nigdy nie wyrazi zgody”. Polityk zestawił wniosek KE z manewrami Zapad-21. – Z jednej strony mówią o zagrożeniu na polskiej granicy, a potem formułują takie wnioski. To jest skrajna nieodpowiedzialność – ocenił. Manewry Zapad-21 odbędą się przy polskiej granicy. W ćwiczeniach ma wziąć udział 200 tysięcy żołnierzy, a także setki czołgów i dział samobieżnych. Plan ćwiczeń zakłada atak wrogich sił na Rosję i Białoruś.

Kanthak: Kto faktycznie będzie rządził w Polsce?

Zdaniem Jana Kanthaka „cały spór o praworządność jest pozorny”. – Tu chodzi o coś bardziej fundamentalnego. Chodzi o to, kto faktycznie będzie rządzić w Polsce. Czy będą to rządy demokratyczne, czy rządy eurokratów, którzy bez jakiegokolwiek mandatu chcą mieć wpływ na to, jak ma wyglądać Polska – ocenił polityk z partii Zbigniewa Ziobry.

- Czy mieszkańcy Lubartowa, Piotrkowa Trybunalskiego czy Gdańska, którzy będą szli na wybory, będą głosowali na swoich przedstawicieli w ramach demokracji pośredniej, będą mieli wpływ na to, co się dzieje w państwie, w którym żyją. Czy będzie tak, jak chce Unia Europejska i silne państwa UE, żeby to eurokraci, którzy nie mają demokratycznego mandatu, decydowali w jakim kształcie ma funkcjonować każde suwerenne państwo - zastanawiał się.

Czytaj też:
Zbigniew Ziobro odpowiada na ruch KE. „Kolejny przejaw agresji”