Jakie kary grożą Polsce? Ekspert: Można założyć, że nie będzie to mniej niż 100 tys. euro dziennie

Jakie kary grożą Polsce? Ekspert: Można założyć, że nie będzie to mniej niż 100 tys. euro dziennie

Komisja Europejska, zdj. ilustracyjne
Komisja Europejska, zdj. ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Dursun Aydemir/Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Nie milkną echa wniosku, jaki Komisja Europejska skierowała do TSUE. KE domaga się w nim nałożenia na Polskę kar finansowych za niewykonanie wyroku TSUE w sprawie zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN. O jakich karach mowa i co polski rząd może zrobić, by ich uniknąć?

Przypomnijmy, że we wtorek 7 września poinformowała, że skierowała wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie na Polskę kar finansowych. Wszystko przez to, że Polska wciąż nie wykonała lipcowego wyroku TSUE, w którym zobowiązano nasz kraj do zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej SN.

Jak informowaliśmy już wcześniej, w tej sprawie nastał prawdziwy chaos. Z rządu, a także ze strony pierwszej prezes SN Małgorzaty Manowskiej płynęły, co prawda, sugestie o zmianach w strukturze SN, ale wciąż nie ma żadnych konkretów. Izba Dyscyplinarna działa jednak w sposób dość nieprzewidywalny, gdyż w zależności od składu orzekającego – niektóre posiedzenia są odwoływane, a niektóre toczą się niezależnie od wyroku TSUE. „Gazeta Wyborcza” podawała, że za sprawy, które wciąż się toczą normalnym rytmem odpowiadają tzw. „jastrzębie Ziobry”, czyli osoby sympatyzujące ze środowiskiem ministra sprawiedliwości.

Jakie kary grożą Polsce?

W tej sytuacji Polska może albo zadziałać, by kar nie otrzymać, lub pójść na zwarcie z Komisją Europejską i spodziewać się szkód finansowych. Nie jest jednak jasne, o jakich karach mowa, gdyż nie są one klarownie określone w przepisach prawa.

Światło na sprawę rzuca jednak w rozmowie z Onetem specjalista z zakresu unijnego prawa dr hab. Piotr Bogdanowicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak wskazuje, TSUE może się w tym przypadku posłużyć orzecznictwem z przeszłości, biorąc pod uwagę np. sprawę wycinki w Puszczy Białowieskiej. Wówczas grożącą Polsce karą (ostatecznie nie została nałożona – przy. red.) było 100 tys. euro dziennie. – Możemy założyć, że w przypadku Izby Dyscyplinarnej nie będzie ona niższa – spodziewa się ekspert.

Zdaniem eksperta z UW, decyzja w tej sprawie powinna zapaść dość szybko, w ciągu kilku najbliższych tygodni. Jak dodaje, najprostszym sposobem uniknięcia kłopotów jest zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej, a następnie wprowadzenie zmian, które zadowolą obie strony.

Czytaj też:
Zbigniew Ziobro odpowiada na ruch KE. „Kolejny przejaw agresji”