Antoni Macierewicz opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie. Były szef MON napisał, że „pamięta o wszystkich poległych w katastrofie smoleńskiej”. Macierewicz dodał, że „tragedia została już wyjaśniona przez Podkomisję”. „Szczególnie wspominamy prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Annę Walentynowicz, których kluczowy udział w Porozumieniach Sierpniowych niedawno celebrowaliśmy” – podsumował polityk.
Pod koniec sierpnia pojawiła się informacja, że 10 sierpnia Podkomisja Smoleńska przyjęła raport końcowy. Na plenarnym posiedzeniu Podkomisji miało zabraknąć jednego członka. Raport końcowy nie został jednak opublikowany, co spotkało się z niezadowoleniem części rodzin smoleńskich. Bliscy niektórych ofiar mieli prosić o interwencję Jarosława Kaczyńskiego.
Sprawa Antoniego Macierewicz i publikacji raportu Podkomisji Smoleńskiej
Pomimo przyjęcia raportu końcowego, który liczy niemal 300 stron, Podkomisja Smoleńska ma pracować jeszcze przez trzy miesiące – do końca listopada. Członkowie Podkomisji dostali zakaz wypowiadania się o raporcie. Z czasem do mediów zaczęły przedostawać się fragmenty treści dokumentu. Według głównej tezy katastrofę spowodowały wybuchy na pokładzie samolotu.
Sam Macierewicz mówił, że najpierw doszło do eksplozji w skrzydle, a potem w lewej części centropłatu. Inne doniesienia mówią, że doszło do „rezygnacji z kupna nowych samolotów dla najważniejszych osób w państwie”. Miały za tym stać „firmy związane z rosyjskimi służbami, w których kierownictwie decydującą rolę odgrywali ludzie komunistycznych służb specjalnych”.
Czytaj też:
Co zawiera końcowy raport podkomisji smoleńskiej? Dziennikarze opisują jego treść