Marcin Kierwiński komentując sprawę urodzin Roberta Mazurka, na które w trakcie posiedzenia Sejmu wybrało się wielu polityków m.in. PiS, PO i Lewicy, podkreślił, że obecność na imprezie Łukasza Szumowskiego i Janusza Cieszyńskiego jest skandaliczna, ponieważ „obaj politycy powinni się obecnie tłumaczyć z afery respiratorowej a nie chodzić na bankiety”. Poseł ocenił, że „świadczy to o patologii w Polsce”.
Polityk PO potwierdził, że „Donald Tusk bardzo mocno zareagował na tę sytuację”. – To niewątpliwie były trudne dwa dni. Jesteśmy na „wojnie” z PiS-em, chcemy odsunąć PiS od władzy, więc takie sytuacje nie powinny się zdarzyć, stąd taka reakcja lidera PO – wyjaśnił na antenie Polsat News.
Marcin Kierwiński zaznaczył, że Borys Budka i Tomasz Siemoniak nie mieli złych intencji, ale w sytuacji, gdy PiS codziennie niszczy państwo, pokazywanie się z politykami partii rządzącej to nie jest najlepszy pomysł. – Nie jest intencją Donalda Tuska, żeby kogoś stawiać przed plutonem egzekucyjnym, ale musimy wyciągać wnioski – stwierdził.
Joński: Wiarygodność w polityce łatwo stracić
Ostrzej w rozmowie z Onetem wypowiedział się Dariusz Joński. – To, co tam się stało i obraz, który dotarł do wyborców, jest niezrozumiały. Od półtora roku kontrolujemy przewały tej władzy, więc nie wyobrażam sobie, by z nią siadać do stołu i śmiać się. Jestem wkurzony na tę sytuację – stwierdził polityk.
– Nie wiem, co bym zrobił, gdyby mnie zaprosił dziennikarz. Jak zobaczyłem tam Szumowskiego i Cieszyńskiego i widzę, że mają czas, by dobrze się bawić, a wcześniej przekazali miliony handlarzowi bronią, to wolałbym się z nimi spotkać na rozprawie sądowej – dodał Dariusz Joński. Parlamentarzysta zaznaczył, że każdy ma wiarygodność – a to łatwo stracić w polityce.
Kto bawił się na imprezie u Mazurka?
„Fakt” opublikował zdjęcia polityków, którzy zamiast na posiedzenie Sejmu, podczas którego Marian Banaś przedstawiał sprawozdanie z działania NIK, udali się na imprezę organizowaną przez Roberta Mazurka. W imprezie wzięli udział m.in. Łukasz Szumowski, Janusz Cieszyński, Piotr Gliński, Michał Dworczyk, Jadwiga Emilewicz i Marek Suski, a także związani z opozycją: Borys Budka, Tomasz Siemoniak, Sławomir Neumann, Paweł Zalewski i Paweł Poncyliusz. Wśród gości byli także m.in. Marek Jakubiak i były prezydent Warszawy Paweł Piskorski.
Początkowo wydawało się, że na imprezie zabrakło polityków Lewicy. Dziennik „Fakt” ujawnił jednak, że zamiast na obrady Sejmu do warszawskiej restauracji udał się m.in. Marek Dyduch i Robert Kwiatkowski.
Czytaj też:
Robert Górski mierzy się z hejtem po urodzinach Mazurka. Komik odpowiada: ***** kretynów