Rzeczniczka prasowa Komedy Wojewódzkiej Policji w Łodzi mł. insp. Joanna Kącka w rozmowie z Onetem potwierdziła medialne doniesienia na temat tej tragedii. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 21-letnia mieszkanka Łodzi uczestniczyła w przyjęciu weselnym na jednej z sal bankietowych w Żelechlinku w pow. tomaszowskim. W niedzielę ok. godz. 7 nad ranem jej zwłoki ujawniono w pobliskim stawie – mówiła.
Prokurator nadzorujący śledztwo zdecydował, że do wyjaśnienia zatrzymana została osoba, która jako ostatnia widziała kobietę żywą już po opuszczeniu przez nią sali weselnej. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoringi, wszelkie inne ślady, nadal ustalają listę świadków. Jak zaznacza w komunikacie łódzka policja, dopiero sekcja zwłok wykaże, co było bezpośrednią przyczyną zgonu. Podkreślono, że w tej chwili nie można wykluczyć ani nieszczęśliwego wypadku ani tego, że do zdarzenia przyczyniły się osoby trzecie.
Jak dodaje Onet, w poszukiwaniu 21-latki brali udział weselnicy, a później także policja i straż pożarna. Po wyłowieniu ciała z wody strażacy podjęli jeszcze próbę resuscytacji.
Czytaj też:
Schwytano Gruzina, który niedawno niemal potrącił dziecko we Wrocławiu. Ukrywał się w Szczecinie