W Polsce mamy dopiero od 1 marca 2021 roku mamy Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – wcześniej dwoma resortami kierował wicepremier i minister Piotr Gliński. Jednak formalnie taki resort istnieje od zaledwie kilku miesięcy, a Gliński był po prostu jednocześnie ministrem sportu i kultury.
Taki układ to efekt jesiennej rekonstrukcji rządu z 2020 roku. Wtedy ogłaszano, że rząd Mateusza Morawieckiego zmniejsza liczbę ministerstw (łączono np. resorty środowiska i klimatu, oddawano sprawy „pracy” z ministerstwa rodziny do ministerstwa rozwoju). W efekcie powstały „superresorty” ze sporą liczbą sekretarzy i podsekretarzy stanu.
W niecały rok od rekonstrukcji (doszło do niej 6 października 2020), znów ruszyły spekulacje na temat możliwych roszad w rządzie. Jeszcze we wrześniu pisaliśmy we Wprost, że wbrew początkowym zapowiedziom spora rekonstrukcja została odłożona w czasie, a teraz należy spodziewać się niewielkich korekt. Już we wrześniu informowaliśmy, że nowym ministrem sportu ma zostać Kamil Bortniczuk.
Później np. Onet przekazał nieoficjalnie, że ponownie w skład rządu wejdzie Janusz Kowalski z Solidarnej Polski (był już wiceministrem w resorcie aktywów państwowych).
Rekonstrukcja rządu. Nowy minister sportu lada dzień?
W poniedziałek 4 października pojawiły się nowe, nieoficjalne doniesienia reportera RMF FM Rocha Kowalskiego. Według jego informacji jeszcze w tym tygodniu Kamil Bortniczuk (kiedyś Porozumienie, teraz Partia Republikańska Adama Bielana) zostanie ministrem sportu.
„Kompetencje (ministra – red.) zostaną wyłączone spod nadzoru Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. To konsekwencja nowej umowy, którą PiS i Partia Republikańska mają podpisać na dniach. Kolejne zmiany w rządzie w późniejszym czasie” – napisał na Facebooku Kowalski.
Oznacza to też powrót Ministerstwa Sportu jako oddzielnego resortu, niezależnego od MKiDN.
Na tym nie koniec rewelacji RMF FM, ponieważ z informacji Rocha Kowalskiego wynika, że w nowym resorcie znajdzie się też poseł niezrzeszony Łukasz Mejza. Mejza trafił do Sejmu z list PSL (zastąpił zmarłą posłankę Jolantę Fedak) i choć jest posłem spoza klubu PiS, to w głosowaniach wspiera Zjednoczoną Prawicę.