– Minionej doby znów wykryto ponad 2 tysiące nowych zakażeń koronawirusem – poinformował na początku rozmowy w Radiu Plus rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. – To 60 procent więcej niż tydzień temu – odnotował. – Pacjenci nie chcą się testować i zgłaszają się po pomoc późno – wskazał dodatkowo Wojciech Andrusiewicz. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia nie ujawnił jednak, czy wzrastająca liczba zakażeń spowoduje nowe ograniczenia, które znamy z ostatniego 1,5 roku.
Minionej doby w Polsce potwierdzono 2085 przypadków koronawirusa. Był to dotychczasowy rekord czwartej fali. Z powodu COVID-19 zmarły wówczas 3 osoby, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi chorobami 30 osób. Łącznie w raporcie ze środy 6 października odnotowano 33 zmarłe osoby.
Czwarta fala pandemii sparaliżuje służbę zdrowia?
Rzecznik MZ był również dopytywany, czy w trakcie czwartej fali wystarczy łóżek szpitalnych. Andrusiewicz zapewnił, że placówki są przygotowane do wzrastającej liczby przypadków zakażenia, a sprzęt potrzebny do obsługi chorych zabezpieczony.
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski także uspokajał opinię publiczną w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Podkreślił, że rząd nie planuje wprowadzania nowych obostrzeń, ale chce przypomnieć społeczeństwu, że pandemia jeszcze się nie skończyła. – Chcemy natomiast, żeby ludzie przypomnieli sobie i przestrzegali zasad dyscypliny społecznej, jakie stosowaliśmy wcześniej. Musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia – mówił.
Czytaj też:
Rząd przypomina o obostrzeniach. Część nie została odwołana