Mateusz Morawiecki w czasie przemówienia w Sejmie ocenił, że Donald Tusk jest „ojcem chrzestnym” brexitu. Temat ten wrócił w czwartkowym wydaniu programu „Kropka nad i” na antenie TVN24. – Czy pan poseł wierzy w to, że to właśnie Donald Tusk doprowadził do brexitu? – zapytała Monika Olejnik.
Monika Olejnik do posła klubu PiS: To strasznie zabawne, co pan mówi
– To są fakty, że to było w czasach Donalda Tuska, że nie udało mu się zatrzymać Wielkiej Brytanii, że spełzły na niczym jego negocjacje w Wielkiej Brytanii. Czy Brytyjczycy byliby tak bardzo zdeterminowani, czy mniej zdeterminowani, gdyby w tych czasach nie było Donalda Tuska? Nie wiem. Bez wątpienia w czasach Donalda Tuska to się stało. Ponosi on (niezrozumiały fragment – red.) odpowiedzialność za to wyjście Wielkiej Brytanii – powiedział Arkadiusz Czartoryski.
– To strasznie zabawne, co pan mówi – skontrowała Monika Olejnik. – Naprawdę? Nie jest to zabawne – odparł polityk klubu PiS. Prowadząca program zapytała Arkadiusza Czartoryskiego, czy gdyby Mateusz Morawiecki był szefem Rady Europejskiej, nie doszłoby do brexitu. – Nie chciałbym gdybać. Faktem jest, że Donald Tusk nie potrafił zatrzymać Wielkiej Brytanii – podkreślił Arkadiusz Czartoryski.
Joanna Kluzik-Rostkowska: Bałamutne
Odwrócić perspektywę starała się Joanna Kluzik-Rostkowska. – Akurat z punktu widzenia pana posła to jest bardzo ryzykowna narracja. Gdyby ją przerzucić na inny poważny problem, czyli dzisiejsze kłopoty z ludźmi na granicy polsko-białoruskiej, to rozumiem, że te kłopoty są winą Mateusza Morawieckiego, bo on jest w tej chwili szefem rządu – powiedziała posłanka KO.
– Taka, rozumiem, jest absolutnie prosta zależność, że jak się coś dzieje właśnie w tym czasie, to ponosi za to winę ktoś, kto rządzi. Bałamutne i z punktu widzenia pana posła, naprawdę, myślę, że bardzo ryzykowne – kontynuowała Joanna Kluzik-Rostkowska.