We wtorek 12 października były prezydent Stanów Zjednoczonych 75-letni Bill Clinton trafił na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Irvine w Kalifornii. Jak zapewniały amerykańskie media, skierowanie Clintona na OIOM było spowodowane głównie chęcią zapewnienia mu prywatności podczas leczenia.
Od momentu, gdy Clinton trafił pod opiekę lekarzy, pojawiały się sprzeczne doniesienia na temat tego, co mu dolega. Początkowo spekulowano, że powodem hospitalizacji jest sepsa, jednak jego rzecznik Angel Urena je zdementował. Później przekazano, że prezydent USA w latach 1993-2001 trafił do szpitala z powodu infekcji urologicznej, która przeniosła się do układu krwionośnego.
Clinton wyszedł ze szpitala. Leczenie dokończy w domu
W niedzielę 17 października pojawiły się nagrania z wychodzącym ze szpitala Clintonem, którego pod rękę prowadziła jego żona Hillary, była sekretarz stanu USA.
Clinton, gdy był pytany o to, jak się czuje, podnosił po prostu kciuk do góry. Dr Alpesh N. Amin, który kierował zespołem zajmującym się Clintonem, napisał w oświadczeniu przytaczanym przez CNN: „Prezydent Clinton został wypisany (...). Jego gorączka i liczba białych krwinek się ustabilizowały, teraz może wrócić do domu w Nowym Jorku, by zakończyć leczenie antybiotykami”.
Czytaj też:
Impeachment Donalda Trumpa. Jest decyzja Senatu USA