Jarosław Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” był pytany, czy „odetchnął” po odejściu Jarosława Gowina z rządu. – Gowin z wozu, koniom lżej? – dopytywali bracia Michał i Jacek Karnowscy. – No tak. To odpowiedni zwrot. Cały rząd odetchnął. Ta nieustanna obecność związana z postawą tego polityka, ciągłe próby chwiania łódką, były już dla wszystkich bardzo męczące, całkowicie niezrozumiałe – odparł Kaczyński.
Gowin: Nie dziwie się uldze pana premiera Kaczyńskiego
O tę wypowiedź zapytany został sam Jarosław Gowin w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie TVN24. – Dzisiaj w obozie rządowym nie ma nikogo, kto byłby w stanie sprzeciwić się złym, albo szkodliwym rozwiązaniom. Dlatego się nie dziwię uldze pana premiera Kaczyńskiego – przyznał.
Były wicepremier był też pytany, czy podają sobie rękę z Kaczyńskim na sejmowym korytarzu. – Kłaniamy się sobie, jeżeli rzeczywiście się mijamy, ale nie ma dużo okazji – przyznał.
Piasecki stwierdził, że wypowiedzi Kaczyńskiego nie świadczą o tym, żeby „płakał po Gowinie”.
– Nie sądzę, żeby pan premier Kaczyński mógł żywic ciepłe uczucia w stosunku do mnie, szczególnie od czasu zablokowania przeze mnie wyborów kopertowych – ocenił. – Pamiętam nasze rozmowy sprzed półtora roku. Wiedziałem, że wcześniej czy później skazani jesteśmy na konflikt na śmierć i życie – dodał.
„Ten etap przegrałem, ale piłka jest w grze”
Gowin został też zapytany, czy nie ma w nim poczucia „zazdrości i porażki” jak widzi, jak Adam Bielan dopina umowę koalicyjną i „rozdaje stanowiska rządowe” byłym posłom Porozumienia.
– Nie ma poczucia zazdrości. Oczywiście wolałbym, żeby obóz rządowy nie miał większości – stwierdził. – Czuję wielką ulgę, ze nie firmuję już takich działań jak ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego – dodał.
Gowin przyznał jednak, że ma świadomość przegranej rozgrywki z Kaczyńskim.
– To była rozgrywka z Jarosławem Kaczyńskim. Wytoczono przeciwko mnie wszelkiego rodzaju armaty, od mediów publicznych po zastosowanie różnego typu instytucji, których działanie zostawmy na boku. Tak, ten etap przegrałem, ale piłka jest w grze. Zobaczymy, jaki będzie wynik następnych wyborów – mówił Gowin. – Jeżeli ja przeprowadzę jeden, dwa, trzy procent poparcia z obozu władzy do obozu opozycji, to może rozstrzygnąć, kto będzie rządził w następnej kadencji – dodał.
Czytaj też:
Były premier: Ziobro szantażuje kolegów i nie ustanie w szantażach