23-letni bokser Ilia Miedwiediew razem z kolegami łowił ryby nad rzeką Irtysz, kiedy grupę zaatakował niedźwiedź. Wędkarze nie byli bezbronni, jednak w starciu z potężną bestią nie pomogło nawet kilka strzałów z pistoletu. Dopiero ciosy zadawane nożem pomogły powstrzymać nacierające zwierzę.
Niedźwiedź jeszcze na miejscu zabił Wiaczesława Dudnika, przyjaciela Miedwiediewa. Następnie, niewzruszone strzałami, wytrąciło pistolet z ręki boksera i dotkliwie go poraniło. W akcie desperacji 23-latek wyciągnął nóż, którym ostatecznie udało mu się odeprzeć atak i dobić zwierzę.
Trzeci z mężczyzn całą tę dramatyczną walkę oglądał z łodzi, którą przygotowywał na dalszą część wyprawy. Denis Czebotar przybiegł z pomocą, kiedy było już po wszystkim. Wniósł jednak ciężko rannego kolegę na łódkę i dopłynął z nim do najbliższego miasta, a później przetransportował Miedwiediewa do szpitala. Lekarze wprowadzili boksera w stan śpiączki farmakologicznej. Zapewniają, że przeżyje.
Ilia Miedwiediew to złoty medalista bokserskich mistrzostw armii rosyjskiej w 2019 roku w wadze 64 kg.
Czytaj też:
Tajemnicza kobieta znaleziona na brzegu wyspy w Chorwacji. Wiadomo o niej tylko jedno