W czwartek 28 października w Sejmie odbywa się pierwsze czytanie projektu ustawy „Stop LGBT”. Głównym celem projektu jest m.in. wprowadzenie zakazu organizowania Marszów Równości. Za inicjatywą stoi Fundacja Życie i Rodzina, której przedstawicielką jest Kaja Godek. Podpisy pod projektem zbierano pod kościołami, a do wspierania akcji namawiało na swojej antenie Radia Maryja. Ostatecznie fundacji udało się uzbierać aż 140 tys. podpisów.
– Projekt powstał w odpowiedzi na poszanowanie polskiej rodziny. Celem lobby LGBT jest zniszczenie rodziny. Nie boimy się was – grzmiał z mównicy Krzysztof Kasprzak, który prezentował założenia projektu.
Krzysztof Kasprzak: Lobby LGBT maszeruje po władze niczym NSDAP
W tym momencie na sali sejmowej słychać było bardzo głośne krzyki. – Lobby LGBT maszeruje po władze niczym NSDAP. Bojówki NSDAP były homoseksualne – dodawał. Z ław słychać było krzyki. Posłowie protestowali, że słowa Kasprzaka są mową nienawiści. – LGBT chce terroru – wygłaszał dalej. – Mamy tylko dwie płcie i szereg zaburzeń psychicznych – kontynuował.
Krzyki sprzeciwu posłów przerwał prowadzący obrady Włodzimierz Czarzasty, który pozwolił Kasprzakowi kontynuować jego wywód, w którym wielokrotnie porównywał „lobby LGBT” do nazistów. Podczas swojego przemówienia Kasprzak mówił także o „ ataku elit z Brukseli”, marszach firmowanych przez prezydentów polskich miast i przytaczał historie „pederastii”. – Opowiedzcie się po stronie normalności – mówił, a ostatnie słowa przerwało mu odliczanie posłów do końca jego przemówienia. W obronie Kasprzaka stanął poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który twierdził, że Kasprzakowi wielokrotnie przeszkodzono, dlatego powinien mieć doliczony dodatkowy czas.
W odpowiedzi na słowa Kasprzaka, Włodzimierz Czarzasty powiedział, że „tak obrzydliwego wystąpienia jeszcze nie słyszał”. Przemawiająca później posłanka PO Magdalena Filiks pytała autorów projektu, „czym oni różnią się od nazistów”. – Kaja Godek jest dziś odpowiedzialna za szczucie na osoby LGBT. Oskarżam panią o próby samobójcze tych dzieci, które dziś nie są szanowane – dodała.
„Stop LGBT” Kai Godek – co zakłada ustawa?
W projekcie uściślono, że przez propagowanie homoseksualizmu rozumie się „wszelkie formy upowszechniania, rozpowszechniania, agitowania, lobbowania, twierdzenia, oczekiwania, żądania, zalecania, rekomendowania bądź promowania”.
Dodatkowo nowelizacja przewiduje też zapis zabraniający podczas zgromadzenia:
- wykorzystywania symboli religijnych oraz przedmiotów związanych z praktykowaniem obrzędów religijnych w sposób mogący obrazić uczucia religijne innych osób, w tym poprzez ich artystyczne przetworzenie oraz wykorzystywania religii lub nawiązani do religii w kontekście zakazanych celów – tu może chodzić o dodawanie tęczowych barw do świętych obrazów, czy przebieranie się za osoby duchowne
- posiadania i wykorzystywania artystycznie przetworzonych godła lub barw narodowych w związku z zakazanymi celami – tu może chodzić przede wszystkim o polskie godło połączone z tęczową flagą
- posiadania i wykorzystywania artystycznie przetworzonych symboli historycznych lub przedmiotów związanych z historią Polski w związku z zakazanymi celami – w uzasadnieniu mowa jest wprost o symbolu Polski Walczącej, ale na jednym z dołączonych zdjęć jest uczestnicząca w paradzie osoba przebrana za husarza z tęczowymi skrzydłami
- uczestnictwa w przebraniach o erotycznym lub seksualnym charakterze oraz uczestnictwa nago
- wszelkich zachowań oraz działań godzących w moralność publiczną, w tym w szczególności mogących zgorszyć lub zdemoralizować dzieci lub młodzież w wieku do lat 18
- posiadania i wykorzystywania jakichkolwiek materiałów, których treść odwołuje się do wymienionych, zakazanych celów – czyli np. jakikolwiek ulotek czy transparentów „propagujących” LGBT
„Stop LGBT” Kai Godek - najważniejsze założenia
Złożony projekt ustawy zakłada, że cel zgromadzenia nie może dotyczyć m.in.:
- kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny
- propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci
- propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób
- propagowania traktowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany
- propagowania rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci
- propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci
- propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm
- propagowania płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych
- propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18 roku życia
Czytaj też:
Sejm. Poseł Konfederacji z wódką w ręku krytykuje pomysł PiS. „Program Melina plus”