Donald Tusk za pośrednictwem mediów społecznościowych po raz kolejny skrytykował działania polskiego rządu. Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykański z naszego kraju. Tego samego dnia PiS ustami posła Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii – napisał lider Platformy Obywatelskiej na swoim profilu na Twitterze. Według byłego szefa Rady Europejskiej „tak wygląda zdrada stanu”.
USA mogą nałożyć sankcje na Polskę i Węgry?
W swoim wpisie Donald Tusk nawiązał do specjalnego wysłuchania dotyczącego sytuacji w Polsce oraz na Węgrzech, któe odbyło się w Kongresie USA. W trakcie debaty głos zabrała m.in. Heather Conley. Według prezes think tanku German Marshall Fund sytuacja w obu państwach stale się pogarsza, w związku z czym USA powinny rozważyć przesunięcia w dyslokacji wojsk lub sankcje gospodarcze.
Janusz Kowalski o polexicie
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wspomniał także o deklaracji Janusza Kowalskiego, która padła w programie „Onet Rano”. Poseł Solidarnej Polski był pytany m.in. w jakiej perspektywie czasowej jako eurosceptyk, widziałby wyjście Polski z Unii Europejskiej.
– W mojej ocenie 2027 r., kiedy zakończy się obecna perspektywa budżetowa, to będzie czas, kiedy może być referendum w sprawie wyjścia Polski z UE. Jeżeli Unia Europejska nie zostanie zreformowana i nie zatrzymamy eurokratów, koszty życia w Polsce będą gigantyczne – mówił polityk klubu PiS.
– Wyjście Polski z UE uderzy w gospodarkę niemiecką. To oni są najbardziej zainteresowani, aby Polska została w Unii Europejskiej, dlatego musimy zacząć grać twardo i bronić swoich interesów. Polska nie może być żebrakiem UE – stwierdził współpracownik Zbigniewa Ziobry.
Czytaj też:
Debata o Polsce i Węgrzech w Kongresie USA. „Sankcje albo przesunięcia w dyslokacji wojsk”