Mecenas Jacek Dubois ujawnił 4 listopada, że złożył do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze wstępny wniosek ws. ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry oraz prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Nad zawiadomieniem pracowali również Roman Giertych i Mikołaj Pietrzak. O poparcie dla tej inicjatywy był pytany w Polsat News Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Na pewno działania prokuratury, pana ministra Ziobry i skrajnych radykałów Solidarnej Polski budzą daleko idące wątpliwości i sprzeciw. Jego wszystkie propozycje kończą się fatalnie dla wizerunku Polski. To przez Solidarną Polskę jest konflikt z Brukselą, to przez nich był konflikt z Izraelem i przez Solidarną Polskę jest dużo gorsze działanie sądów i wymiaru sprawiedliwości – mówił lider PSL.
Władysław Kosiniak-Kamysz chce, aby Zbigniew Ziobro stracił władzę
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego wspomniał też o „politycznym wykorzystywaniu prokuratury i służb wobec obywateli i osób zaangażowanych w politykę”. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza „jest to niegodne i trzeba to rozliczyć”. Według polityka Święczkowski i Ziobro „na pewno nie powinni siedzieć w rządzie i należy odsunąć ich od władzy”. – To najwyższa kara, jaką mogą wymierzyć obywatele, czyli pozbawienie i rozliczenie władzy – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL został też zapytany o słowa polityka jego ugrupowania. Marek Sawicki stwierdził, że koalicja z PiS-em byłaby możliwa, gdyby nie Solidarna Polska. Kosiniak-Kamysz powiedział, że to była prowokacja. Słowa Sawickiego miały pokazać, że Prawo i Sprawiedliwość „jest uzależnione od Ziobry i nie jest zdolne pozbyć się radykałów i odrzucić kierunku zderzenia z Unią Europejską oraz USA”.
Czytaj też:
Ziobro i Święczkowski przed Trybunałem w Hadze? Za zawiadomieniem stoi m.in. Giertych