Zbigniew Ziobro reaguje na wyrok ETPCz. „Musielibyśmy uznać, że Polska jest krajem demokracji pod specjalnym nadzorem”

Zbigniew Ziobro reaguje na wyrok ETPCz. „Musielibyśmy uznać, że Polska jest krajem demokracji pod specjalnym nadzorem”

Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej
Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej Źródło: Facebook / Screen/Ministerstwo Sprawiedliwości
W opinii Zbigniewa Ziobry poniedziałkowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN ma charakter polityczny. Minister sprawiedliwości nie zamierza się nim przejmować i zapowiada wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł w poniedziałek, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie jest niezależnym i niezawisłym sądem. Trybunał uznał, że Polska naruszyła art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje prawo do rzetelnego procesu sądowego. Sprawa, w której zapadł wyrok, dotyczyła skargi dwójki sędziów, którzy starali się o awanse, ale „nowa" KRS wydała negatywne rekomendacje.

Ziobro: Wymiar polityczny wysuwa się na pierwszy plan

Do rozstrzygnięcia ETPCz odniósł się na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W ocenie Ziobry „wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wpisuje się we wcześniejsze dwa wyroki i nabiera cech bardziej wyroków o charakterze politycznym, niż o charakterze prawnym”.

– Wymiar polityczny wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Gdyby poważnie i serio traktować to rozstrzygnięcie, które zostało ogłoszone, to należałoby przyjąć, że w Polsce nie tylko nie ma legalnie działających sędziów izby kontroli nadzwyczajnej, ale w Polsce nie ma legalnie działającego prezydenta, parlamentu i rządu, bo przecież izba kontroli nadzwyczajnej, której sędziowie, jak twierdzi ETPCz, nie są sędziami, zatwierdziła kolejne wybory – powiedział minister sprawiedliwości. – Wyobraźnia niektórych przedstawicieli zagranicznych organów prawnych nie ma granic i są gotowi nawet zawiesić prezydenta, parlament i rząd, bo dlaczego nie – ironizował Ziobro.

Minister oświadczył, że traktuje wyrok jako „element pewniej szerzej zakrojonej akcji politycznej, która jest prowadzona wobec państwa polskiego, która neguje status państwa polskiego jako takiego”. – Ale się tym nie przejmujemy, w każdym razie nie tak, żeby wyciągać z tego wnioski takie, jakie by sobie życzyli orzekający te kuriozalne, absurdalne rozstrzygnięcia sędziowie – zaznaczył.

„Polska krajem demokracji pod specjalnym nadzorem?"

Według Ziobry „gdyby przyjąć też to, co zostało orzeczone, musielibyśmy uznać, że Polska jest krajem demokracji opóźnionej, demokracji pod specjalnym nadzorem, demokracji pod protektoratem”. – Bo z uzasadnienia tego rozstrzygnięcia wynika, że są demokracje dojrzałe, no i są te demokracje, które jeszcze nie dojrzały do tego, by korzystać ze wszystkich swoich uprawnień – mówił. W tym kontekście minister sprawiedliwości przywołał Niemcy. Jak stwierdził, „naród, który odpowiadał za największą hekatombę w historii świata, (...) po trzech latach dojrzał do demokracji, a naród polski, który był napadnięty przez naród niemiecki (..) nie jest jeszcze dojrzały i powinien być pod protektoratem organizacji unijnych”.

Będzie wniosek do TK

– Trzeba by nie mieć w sercu Polski, żeby się na tego rodzaju myślenie o Polsce i rozstrzygnięcia zgodzić, więc my się na to nie zgadzamy i nigdy nie zgodzimy – podkreślił Ziobro. W związku z wyrokiem ETPCz i wcześniejszymi wyrokami minister sprawiedliwości zapowiedział, że skieruje wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Szczegóły wniosku mają być znane we wtorek.

Czytaj też:
11 listopada w Warszawie. Porażka Ziobry w sądzie. Ostateczna decyzja ws. Marszu Niepodległości

Źródło: WPROST.pl