Szefowa Centrum Badań nad Terroryzmem: Sytuacja na granicy wymknęła się spod kontroli. Polska powinna poprosić o pomoc

Szefowa Centrum Badań nad Terroryzmem: Sytuacja na granicy wymknęła się spod kontroli. Polska powinna poprosić o pomoc

Migranci próbują forsować granicę polsko-białoruską
Migranci próbują forsować granicę polsko-białoruską Źródło: X / @PiotrMuller/Screen z wideo
Kryzys na polsko-białoruskiej granicy nie jest wyłącznie sprawą wewnętrzną. Polska powinna poprosić o pomoc, zanim dojdzie do rozlewu krwi – uważa dr Paulina Piasecka, dyrektorka Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej napięta. 8 listopada do zasieków w okolicach miejscowości Kuźnica dotarła grupa kilkuset migrantów, a jak twierdzi Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych, na Białorusi może ich przebywać nawet 12-15 tysięcy. Przed potencjalną eskalacją kryzysu ostrzega również wiceminister MSWiA. – Strona białoruska obserwuje co dzieje się na scenie politycznej w Polsce. Może dojść do szturmu 11 listopada – powiedział Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Sytuacja na granicy wymknęła się spod kontroli

Czy sytuacja na granicy polsko-białoruskiej wymknęła się spod kontroli? O tę i kilka innych kwestii związanych z kryzysem postanowiliśmy zapytać dr Paulina Piasecka, dyrektorkę Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

– Jeszcze kilka dni temu powiedziałabym, że istnieją co do tego podejrzenia. Dziś, oglądając relacje zarówno w mediach społecznościowych, jak i mediach tradycyjnych, trudno wyrażać co do tego jakiekolwiek wątpliwości – mówi dla „Wprost” dr Paulina Piasecka, dyrektorka Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

Ekspertka zwraca uwagę także na jeszcze jeden ważny fakt, który sprawia, że przekaz o tym, co dzieje się na wschodniej granicy Unii Europejskiej, jest jeszcze mocniejszy. Chodzi o chaotyczne w niektórych momentach reakcje polskich służb.

– Funkcjonariusze polskich służb łatający dziurę w zasiekach na granicy poprzez sformowanie „ludzkiej tarczy” to chyba najlepszy dowód na to, jak rozpaczliwy charakter przyjmują działania mające na celu zabezpieczenie granicy nie tylko polskiej przecież, ale stanowiącej także granicę zewnętrzną Unii Europejskiej – mówi Paulina Piasecka.