Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu od obrazów z telewizji i długich rozmów dorosłych domowników na temat kryzysu humanitarnego rozgrywającego się na granicy polsko-białoruskiej, których zainteresowany światem, rezolutny i niezwykle emocjonalny Stanisław siłą rzeczy był świadkiem.
A, że ośmiolatkowi także towarzyszyć może poczucie bezradności, postanowił napisać do prezydenta. Wszak dla chłopca w jego wieku głowa państwa jest najwłaściwszym adresatem w takich sprawach. Stanisław wziął kartkę, poszedł do swojego pokoju i po chwili pojawił się z gotowym listem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.