Nie pomagamy sobie w tej trudnej sytuacji. Minister Mariusz Kamiński zapowiedział, że dopiero od grudnia, gdy przestanie obowiązywać stan wyjątkowy, polscy dziennikarze będą mogli wrócić na polsko-białoruskie pogranicze.
Do tego momentu międzynarodowa opinia publiczna będzie skazana na komunikaty białoruskich służb i coraz częściej relacje zachodnich mediów, których zaproszeni przez dyktatora przedstawiciele pokazują sytuację z drugiej strony płotu.
Ci ostatni, bezmyślnie powtarzając historie o kocach i żywności przekazywanych migrantom przez białoruskie służby – bez szerszego spojrzenia na problem i pytania, skąd ci wszyscy ludzie wzięli się na granicy – dają dowód, że „polieznyj idiot” i wioska potiomkinowska to wynalazki, które nasi wschodni sąsiedzi świetnie wykorzystują do dziś.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.