Janina Ochojska krytykowana po wpisie o migrantach. „Niech się pani ogarnie”

Janina Ochojska krytykowana po wpisie o migrantach. „Niech się pani ogarnie”

Janina Ochojska
Janina Ochojska Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Janina Ochojska napisała, że „po użyciu armatek wodnych migranci nie mają gdzie się osuszyć i są zagrożeni śmiercią z powodu zamarznięcia”. Europosłanka wezwała Straż Graniczną i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego do „ogarnięcia się”. W tym samym tonie odpowiedział jej jeden z polityków PiS.

Migranci w Kuźnicy zaatakowali kamieniami polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Próbując zniszczyć ogrodzenie, chcieli dostać się na teren Polski. Nasze służby użyły gazu łzawiącego, żeby stłumić agresję migrantów. Nagrania z sytuacji na granicy polsko-białoruskiej publikowało na swoich profilach w mediach społecznościowych MON. Widać na nim, że po stronie polskiej użyto armatek wodnych.

Granica polsko-białoruska. Janina Ochojska o migrantach i armatkach wodnych

Nagranie, tym razem ze strony białoruskiej, opublikował również twórca strony Konflikty i Katastrofy Światowe Łukasz Bok. Wideo skomentowała Janina Ochojska. „Użycie armatek wodnych na migrantów, którzy nie mają się gdzie osuszyć, grozi śmiercią z powodu zamarznięcia. Obciąży ona Straż Graniczną oraz Mariusza Kamińskiego. Tragedia na granicy została wywołana przez wasze błędy w zarządzaniu tą sytuacją. Ogarnijcie się. Można jeszcze coś zrobić” – napisała europosłanka KO.

twitter

„Pani ma w nosie bezpieczeństwo granic, zdrowie i życie polskich funkcjonariuszy i fakt, że Ci ludzie przybyli na Białoruś dobrowolnie, a granicę chcą przekroczyć nielegalnie?” – napisał dziennikarz TVP Info Bartłomiej Graczak. Odpowiedział mu Bartosz Kramek z Fundacji Otwarty Dialog.

Bartosz Kramek broni europosłankę

„Nie »chcą przekroczyć«, tylko nie mają wyjścia. Ci ludzie nie są wolni, działają pod presją białoruskich służb mundurowych. Groźby z użyciem broni palnej, niszczenie dokumentów, faszerowanie substancjami psychoaktywnymi, wycieńczenie i desperacja – warto wiedzieć, o czym się pisze” – zaznaczył Kramek.

Do dyskusji włączyły się kolejne osoby. „Nie mają wyjścia i muszą sięgać po kamień i sztachety ciskając nimi w policjantów i żołnierzy? Prawda jest taka, że już zapłacili za nielegalny przerzut do Niemiec i innych krajów i stąd tak nerwowa reakcja” – zripostował Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris.

Komentarz zamieścił także redaktor naczelny „Głosu Wielkopolskiego”. „Jeśli Bóg chce kogoś ukarać, to najpierw pozbawia go rozumu. To nie biedni uchodzący, a ludzie, którzy przemocą – atakując polskich policjantów i żołnierzy, usiłują wedrzeć się nielegalnie na teren Polski. Jeden z policjantów – zaatakowany przez »migranta« został poważnie ranny” – stwierdził Wojciech Wybranowski.

Kazimierz Smoliński: Co by było, gdyby oni mieli wpływ na rząd Polski

Wpis Ochojskiej komentowali również politycy. „Imigranci rzucają w naszych policjantów kamieniami, słychać wybuchające granaty hukowe, polski policjant ma rozbitą głowę, a politycy PO i opozycyjni dziennikarze krytykują, że policja używa armatek wodnych, bo zimno. Co by było, gdyby oni mieli wpływ na rząd Polski” – napisał poseł PiS Kazimierz Smoliński.

„Pani Janino, jeszcze nie jest za późno, niech się Pani ogarnie. Tragedia na granicy spowodowana tym, że po polskiej stronie są pożyteczni idioci, obciąży między innymi panią” – zwrócił się do europosłanki sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. „Silny argument za tym, żeby przestać atakować funkcjonariuszy policji i SG” – podkreślił z kolei Krzysztof Bosak.

twitter

Robert Winnicki: Ochojska oszalała

„W polskich policjantów, strażników i żołnierzy trafiają kamienie, gałęzie i granaty hukowe, w które agresywnych imigrantów wyposażyli Białorusini, a oni mieliby nie mieć prawa do użycia armatek wodnych? Pani Ochojska chyba do reszty oszalała” – skomentował z kolei Robert Winnicki z Konfederacji.

Czytaj też:
MON pokazuje nagrania z ataku na granicę. „Głównie młodzi, agresywni mężczyźni”