Kilka dni temu przy granicy polsko-białoruskiej nasilił się kryzys migracyjny. Każdego dnia polskie służby informują o incydentach i licznych próbach nielegalnego wdarcia się na teren Polski. Służby prasowe Kremla poinformowały, że Władimir Putin odbył rozmowę telefoniczną z Alaksandrem Łukaszenką. Politycy omówili obecny kryzys migracyjny przy granicy polsko-białoruskiej. W oświadczeniu podkreślono, że prezydenci Rosji i Białorusi uwzględnili przeprowadzoną dzień wcześniej przez Białorusina rozmowę z kanclerz Niemiec.
Granica polsko-białoruska. Rozmowa Merkel-Łukaszenka
O tym, że doszło do wymiany zdań na linii Merkel-Łukaszenka informowały jako pierwsze białoruskie media. Rozmowa miała trwać około 50 minut. W oficjalnym komunikacie niemieckiego rządu wspomniano, że przywódcy omawiali m.in. konieczność niesienia pomocy humanitarnej migrantom, którzy koczują przy przejściach granicznych.
Wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk negatywnie ocenił działania Angeli Merkel. W opinii Wojciecha Konończka w ten sposób Alaksander Łukaszenka osiągnął jeden ze swoich celów, ponieważ zmusił Berlin do negocjacji i de facto uznania go za faktycznego prezydenta Białorusi.
Z kolei rosyjski przywódca odbył rozmowę na temat kryzysu przy granicy polsko-białoruskiej z prezydentem Francji. Politycy rozmawiali przez godzinę i 45 minut. Władimir Putin i Emmanuel Macron mieli się zgodzić w kwestii konieczności deeskalacji kryzysu migracyjnego, jednak były między nimi różnice, które dotyczyły źródeł kryzysu migracyjnego.
Czytaj też:
Dlaczego Polska jest osamotniona w wojnie granicznej z Rosją? „Putin o to zadbał”