Przypomnijmy, że 22 września w szpitalu powiatowym w Pszczynie na Śląsku, zmarła 30-letnia Izabela. Kobieta trafiła do szpitala 24 godziny wcześniej z objawami ogólnego zakażenia organizmu. Kobieta była w 22. tygodniu ciąży. Na cesarskie cięcie jednak się nie decydowano aż do momentu, w którym nie stwierdzono obumarcia płodu. W chwili, gdy 30-latkę kierowano na blok operacyjny, jej stan był już bardzo zły, co ostatecznie zakończyło się śmiercią młodej kobiety.
Jak wskazuje pełnomocniczka rodziny, lekarze przyjęli postawę wyczekującą i zamiast reagować na stan pacjentki, czekali aż płód obumrze. To, jak wskazywała, związane mogło być z przepisami aborcyjnymi, które w ubiegłym roku zmieniono. Wyrok TK w tej sprawie spowodował, że aborcja embriopatologiczna, czyli taka, w której stwierdza się wady płodu, nie jest dozwolona.
Pszczyna. Nowy wątek w sprawie śmierci 30-latki
Jak podaje TVN24, w śledztwie dotyczącym śmierci 30-latki, pojawił się nowy wątek. Pełnomocniczka pokrzywdzonej złożyła wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji medycznej pacjentki. Chodzi o dokumentację z czasu, kiedy 30-latka przebywała w szpitalu w dniach 21-22 września. Nie jest jasne, czego dokładnie miał dotyczyć dokument, a także kto miał wspomnianego poświadczenia nieprawdy ewentualnie dokonać.
Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, szpital zawiesił kontrakty dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu 30-letniej Izabeli w szpitalu.
Czytaj też:
Śmierć ciężarnej w Pszczynie. Dyrektor szpitala wydał nowe oświadczenie