44-letni Krystian W., nazwany przez media „łowcą nastolatek”, 21 listopada kończy odbywanie kary więzienia za gwałt na 17-latce. Drugi wyrok – za kontakt o charakterze seksualnym z nieletnimi – jeszcze się nie uprawomocnił.
Tymczasem w sprawie, gdzie zarzuca mu się ponad 60 przestępstw, w tym 40 dotyczących czynów seksualnych, nie ma sądowej zgody na areszt tymczasowy. Zdaniem sądu, który zwrócił uwagę na długotrwałość działań prokuratury, „izolacyjny środek zapobiegawczy nie może zastępować wykonania ewentualnej kary”.
„Krystek” wychodzi na wolność
– Prokurator, wiedząc, że kara orzeczona w innej sprawie się kończy, widział potrzebę zabezpieczenia toku postępowania, które toczy się przed sądem i dlatego też wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec oskarżonego przedstawił na rozprawie 13 października. Prokurator wskazał ze zachodzi tu obawa matactwa oraz, że oskarżonemu grozi surowa kara – wyjaśniła Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak w środę 17 listopada podała PAP, Sąd Rejonowy w Wejherowie nie zgodził się z wnioskiem prokuratury o zastosowanie kary aresztu wobec Krystiana W. i zdecydował, że W. ma wyjść na wolność. Sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 metrów, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi, dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Krystian W. opuści więc mury więzienia 21 listopada.
Czytaj też:
„Krystek” usłyszał wyrok. Mężczyzna jest nazywany „łowcą nastolatek”