"Wszyscy z Bronisławem Geremkiem!" - tytułuje swoją relację dziennik "Le Soir". Oceniając poparcie dla Geremka, wyrażone w środę przez niemal wszystkie frakcje Parlamentu Europejskiego (PE), gazeta nazywa je "słusznym i znaczącym". Przypomina, że w 2004 roku Geremek był poważnym kandydatem na stanowisko szefa PE.
Próbę odebrania mu mandatu gazeta ocenia jako "wyraz pogardy dla werdyktu wyborców i dla zdrowego rozsądku, niegodny rządu demokratycznego i tak wielkiego kraju, jak Polska".
Polską ustawę lustracyjną "Le Soir" określa jako "absurdalną z prawnego punktu widzenia i poniżającą moralne". "Wywołała ona rodzaj zimnej wojny między braćmi Kaczyńskimi a znaczną częścią elity intelektualnej i uniwersyteckiej ich kraju" - zauważa gazeta.
"Geremek wie, że nie chodzi tylko o niego. Lustracja ma - przy pomocy jedynie archiwów komunistycznej tajnej policji - wyrównać rachunki Kaczyńskich nie tylko z byłymi agentami, ale także tą częścią dawnej opozycji, która, doszedłszy do władzy wraz z Lechem Wałęsą, zagrodziła im drogę do rządów u narodzin demokracji w Polsce" - tłumaczy "Le Soir".
Dziennik "La Libre Belgique" ocenia, że "w oczach braci Kaczyńskich Geremek był zbyt litościwy dla starego reżimu". "Odmawiając wypełnienia deklaracji o swojej ewentualnej współpracy z dawną służbą bezpieczeństwa, rzucił wyzwanie prawicy rządzącej w Warszawie" - pisze dziennik.
pap, ss