Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość wystawiło wspólne listy z dwoma innymi ugrupowaniami – Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry i Porozumieniem Jarosława Gowina. Zjednoczona Prawica nie przetrwała jednak pełnej kadencji, rozpadając się przed kilkoma miesiącami w wyniku sporu z jednym z koalicjantów – Jarosławem Gowinem.
Obecnie, by uzyskać brakujące do większości głosy, PiS posiłkuje się nowymi koalicjantami – Partią Republikańską Adama Bielana i OdNową RP Marcina Ociepy. Oba ugrupowania to „resztki” po Porozumieniu Jarosława Gowina. Dodatkowo wsparcie Kaczyńskiemu zapewnia także kilka szabel Pawła Kukiza i poseł niezrzeszony Zbigniew Ajchler.
Na drugiej szali występuje szeroko pojęta opozycja – Koalicja Obywatelska (PO, Inicjatywa Polska, Nowoczesna, Zieloni), Lewica (Nowa Lewica powstała z połączenia SLD i Wiosny, a także Partia Razem), PSL-Koalicja Polska, Polska 2050 Szymona Hołowni, jak również mniejsze koła poselskie w postaci Porozumienia i Polskich Spraw. W sejmowej mozaice pojawia się również Konfederacja, która reprezentuje najbardziej konserwatywny punkt widzenia w całym Sejmie, a głosuje wedle własnego uznania – raz z PiS, raz z opozycją, krytykując w zasadzie wszystkich uczestników politycznych dyskusji.
Koalicja PiS i Konfederacji? Najnowszy sondaż
Pracownia Social Changes na zlecenie wPolityce.pl przeprowadziła badanie, w którym sprawdziła, jak wyborcy zapatrują się na wspólny start PiS z Solidarną Polską i Konfederacją. Co ciekawe, PiS traci na brataniu się z najbardziej konserwatywnymi ugrupowaniami, do których zalicza się Konfederację i SP Ziobry. Samodzielny start PiS daje partii wynik 38 proc. poparcia. Połączone listy dają z kolei 37 proc. głosów, więc o jeden punkt procentowy mniej.
Jak przedstawia się sojusz partii opozycyjnych? Tutaj wyniki są dla opozycji bardzo korzystne. Koalicja KO, PSL-u i Polski 2050 to wynik 38 proc. poparcia. Lewicy nie uwzględniono jako jednego z potencjalnych koalicjantów opozycji. W badaniu Lewica otrzymuje dobry wynik, aż 12 proc. poparcia. Oznacza to, że nie tylko sama koalicja opozycyjnych partii mogłaby pokonać PiS i zebrać więcej mandatów, ale i w późniejszym połączeniu z Lewicą, miałaby sporą przewagę nad partią Kaczyńskiego.
Konfederacja języczkiem u wagi
Co ciekawe, gdy w sondażu zapytano o poparcie dla poszczególnych partii, wychodzi dość skomplikowana dla wszystkich sytuacja. PiS zdobywa wówczas 38 proc. głosów, KO 25 proc. Polska 2050 12 proc. Konfederacja 10 proc, a Lewica 9 proc. Reszta ugrupowań nie przebija się przez próg wyborczy. Oznacza to, że po zliczeniu procentowego poparcia dla partii – koalicja PiS i Konfederacji miałaby 48 proc. poparcia, a koalicja opozycji 46 proc. Czy jednak Konfederacja byłaby skłonna do takiego połączenia? Wszystko wskazuje na to, że ugrupowanie to byłoby języczkiem u wagi dla wszystkich partii.
Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na próbie 1054 Polaków w dniach od 26 do 29 listopada 2021 roku.
Czytaj też:
Samotność premiera. Jak w Zjednoczonej Prawicy spiskują przeciwko Morawieckiemu