7 grudnia oficjalnie została podpisana umowa koalicyjna między SPD, FDP oraz Zielonymi. Dzień później Olaf Scholz ma zostać oficjalnie wybrany na kanclerza a nowy niemiecki rząd ma zacząć pracę. Pierwszy raz od 16 lat na jego czele nie stanie Angela Merkel.
Na czele resortu obrony Niemiec stanie Christine Lambrecht, która w poprzednim gabinecie była ministrem sprawiedliwości. Szefową niemieckiego MSW będzie Nancy Faeser. Na stanowisku ministra pracy i spraw socjalnych pozostanie Hubertus Heil. Ministrem zdrowia będzie Karl Lauterbach. Szefem resortu finansów będzie Christian Lindner.
Nowy rząd w Niemczech. Co zawiera umowa koalicyjna?
W liczącym 177 stron dokumencie zatytułowanym „Odważyć się na więcej postępu” wspomniano m.in. o federalnym państwie europejskim, które chcą w UE rozwijać koalicjanci. W umowie zapowiedziano także szereg zmian gospodarczo-społecznych. Płaca minimalna ma wzrosnąć z 9,6 do 12 euro.
Ponadto, każdego roku ma powstać 400 nowych mieszkań. Nowy niemiecki rząd chce także zwiększyć działania dotyczące ochrony klimatu – do 2030 roku 80 proc. energii ma pochodzić z odnawialnych źródeł. Przedstawiciele SPD, FDP oraz Zielonych chcą również obniżyć wiek uprawniający do udziału w wyborach z obecnych 18 do 16 lat.
Relacje polsko-niemieckie. Olaf Scholz komentuje
W dokumencie wspominano także o Polsce. Stwierdzono m.in. że oba państwa łączy głęboka przyjaźń. Olaf Scholz podkreślał podczas wspólnej konferencji z liderem Partii Zielonych Robertem Habeckiem i przywódcą FDP Christianem Lindnerem jak ważne są dobre relacje z sąsiadami. – Polska to wielki naród i demokracja. Bardzo mnie cieszy, że kraj ten jest częścią UE a ludzie potrafią się ze sobą dogadywać – mówił przyszły kanclerz Niemiec.
Zdaniem polityka Niemcy, jako kraj w środku Europy, nie są powołane do tego, by stać z boku i wygłaszać złe lub miłe komentarze. Olaf Scholz zaznaczył, że w jego opinii kwestie dotyczące praworządności muszą być oceniane bardzo wyraźnie, ponieważ to także zbliża państwa członkowskie. – Jesteśmy związkiem krajów przywiązanych do rządów prawa i liberalnej demokracji – podsumował.