"Będę przeciwny wszelkim rozwiązaniom, które anarchizowałyby lub poważnie groziły zaanarchizowaniem procesu ustawodawczego" - zapowiedział nowo wybrany marszałek Sejmu. Jednocześnie bronił dokonań Izby w ostatnich latach. "Wbrew pozorom, potocznym opiniom, jeśli spojrzeć na te kilkanaście lat, to Izba się profesjonalizuje. Jest coraz więcej posłów - zawodowców, którzy i żyją z polityki, ale także wiedzą, że jeśli chcą żyć z polityki dłużej, to muszą się doskonalić, kształcić. W porównaniu z latami 90. to Izba, jeśli chodzi o jakość, jest zdecydowanie lepsza" - zaznaczył podczas rozmowy w radiowej Jedynce Dorn, który jest posłem od 1997 r.
Marszałek obiecał, że jako marszałek będzie tonował język swoich wypowiedzi. "Z racji specyficznej funkcji, jako marszałek w wypowiedziach na sali sejmowej, ale nie tylko na sali sejmowej, powinienem nie rezygnować z akcentów polemicznych, ale wyraźnie je tonować. Rola społeczna zobowiązuje i funkcja polityczna zobowiązuje" - powiedział.
Pytany o to, czy zrobi porządek z takimi sprawami jak niewyjaśnione, nierozliczone wyjazdy posłów, odparł, że zajmie się tą sprawą i jest zdecydowany, by ją wyjaśnić. Jak jednak zaznaczył, "pieniądze, które posłowie dostają nie do własnej kieszeni, tylko dla biura poselskiego w przyszłym budżecie muszą zostać zwiększone". Ten wzrost marszałek uzasadnił odnotowanym przez GUS 9-procentowym wzrostem płac, co powoduje konieczność zwiększenia pensji osobom zatrudnianym przez posłów w ich biurach.
Lider PO Donald Tusk skrytykował w sobotę w Gdańsku marszałka Sejmu Ludwika Dorna za jego wypowiedź, że wydatki na prowadzenie przez posłów swoich biur powinny wzrosnąć.
Zamiar zwiększenia nakładów na biura poselskie krytykuje lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
"Pomysły pana marszałka Dorna, żeby wydawać kolejne pieniądze na władzę, przypominają z niezwykłą mocą nasze hasło - mówili, że populistyczne, ale okazuje się prawdziwe - że jak klasa próżniacza dorywa się do władzy, to przede wszystkim obywatel za to płaci" - oświadczył Tusk.
"Chociaż wielu posłów chciałoby mieć więcej pieniędzy, w to nie wątpię, mam nadzieję, że rozsądek powstrzyma pana marszałka od tego, żeby wydawać kolejne pieniądze na polityków" - dodał.
W sobotę Bronisław Komorowski z PO powiedział też, że obawia się ograniczania przez nowego marszałka swobody działania mediów w parlamencie jako instrumentu kontroli społecznej. Tusk dodał, że marszałka Dorna "zadowala bardzo taka sytuacja, że kiedy on mówi, to wszyscy inni siedzą cicho". Dodał, że dziennikarze będą mogli to odczuć "na własnej skórze".
W ten sposób politycy PO odnieśli się do zapowiedzi nowo wybranego marszałka, że po majowym weekendzie będzie chciał spotkać się z dziennikarzami akredytowanymi w Sejmie w celu uzgodnienia zasad współpracy. "Będę miał pewne oczekiwanie, jeśli chodzi o powołanie korpusu dziennikarzy z dziekanami i prodziekanami, aby istniała komunikacja między marszałkiem, kierownictwem Kancelarii Sejmu, a dziennikarzami" - powiedział Dorn w piątek.
pap, em