– Jarosław Gowin to jest gracz. Takich jak on na scenie politycznej jest niewielu. Wiem, że nie odpuści. Tym bardziej, że mamy kilka rachunków do wyrównania – mówił Michał Wypij w 39. odcinku programu „Mówiąc Wprost”.
Oprócz tych, którzy do polityki powinni wrócić, było też o tych, którzy powinni z niej odejść. – Łukasz Mejza. Co z nim dalej będzie? – pytali prowadzący program – Robert Feluś i Joanna Miziołek.
– Osobiście uważam, że włos z głowy Łukaszowi Mejzie nie spadnie, bo obóz władzy włożył tyle energii w to, żeby rozbić moje środowisko polityczne i kupić większość stołkami oraz możliwościami awansu, że nie będzie teraz z takiego powodu ryzykować utraty większości. – odpowiadał wiceprezes Porozumienia.
Szantaż członków partii Jarosława Gowina
W mediach pojawiły się informacje, że część członków partii Jarosława Gowina była wręcz szantażowana, żeby przejść na stronę Zjednoczonej Prawicy. Ile w tym prawdy?
Wypij mówił, że trudno postawić w tej sprawie jednoznaczną tezę, ale baczny obserwator polskiej sceny politycznej szybko zorientuje się o co chodzi.
– Część byłych kolegów i koleżanek z Porozumienia otrzymała posady w rządzie. To się samo komentuje – mówi poseł.
Pozostaje pytanie, co dalej ze Zjednoczoną Prawicą i rządem Mateusza Morawieckiego, bo sondaże są coraz mniej korzystne dla obozu władzy. Czy w takim razie już można mówić o sukcesie opozycji? Wiceprezes Porozumienia nie jest tutaj optymistą.
Powrót Donalda Tuska i brak wizji w opozycji
– Po stronie opozycji nie ma na razie żadnej wizji, żadnej alternatywy. Nie ma nowej energii, nie ma nowych twarzy, nie ma nowej propozycji dla Polski. Dopóki część opozycji będzie wierzyć w paciorki polityczne w postaci na przykład powrotu Donalda Tuska, to nic się nie zmieni. Polska polityka potrzebuje nowych idei, nowych odpowiedzi na nowe pytania. – komentuje.
A z kim Porozumieniu byłoby dzisiaj blisko, żeby zrobić alians i powalczyć o wynik wyborczy?
– Chcielibyśmy tworzyć centrowy, propaństwowy blok polityczny i zaprosić do polityki tych, których dzisiaj w niej nie ma, a być w niej powinni. Mówię o środowiskach samorządowych, które, z uwagi na to, ile od nowego roku stracą na Nowym Ładzie, czują się dzisiaj podwójnie zmotywowane do tego, żeby w tę krajową politykę wejść mocniej – mówi Wypij.
Czytaj też:
W co gra Putin, covidowa eutanazja, referendum aborcyjne. O czym w nowym „Wprost”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.