Poncyljusz dla „Wprost”: PiS-owi pozostał tylko romans z dziwakami, planktonem politycznym

Poncyljusz dla „Wprost”: PiS-owi pozostał tylko romans z dziwakami, planktonem politycznym

Paweł Poncyljusz
Paweł Poncyljusz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
– Samoloty z odsyłanymi imigrantami były przyjmowane przez rządy państw arabskich kiedy na jednym z siedzeń leżała walizka z unijnymi pieniędzmi. Demonstracja siły polskiego rządu nic nie dała i bez zaangażowania się kanclerz Merkel czy prezydenta Macrona nadal mielibyśmy napiętą sytuację na granicy – mówi „Wprost” Paweł Poncyljusz, poseł Koalicji Obywatelskiej.

„Wprost”: Nie żałuje pan, że nie został w PiS? Byłby pan może ministrem u Morawieckiego... A tak jest pan posłem u Tuska i grzeje opozycyjne ławy.

Paweł Poncyljusz: Nie mam poczucia, że marnuję czas. Dobrze widziałem, na co się piszę, wiążąc się z Koalicji Obywatelską. Brałem pod uwagę, że będę w opozycji. Dla mnie po ośmiu latach poza Sejmem, po latach pracy w biznesie, to dobra forma oczyszczenia.

Nabieram tu rozmachu politycznego. Nie jestem rozczarowany, dlatego że wiem, jak dużo kosztuje moich dawnych kolegów w PiS-ie uwiarygadniane tego wariactwa, jakim są rządy Zjednoczonej Prawicy. Łącznie z Mateuszem Morawieckim.

Morawiecki to pana kolega?

Znamy się jeszcze z dawnych czasów z Ruchu Stu. A potem z czasów, gdy byłem w PJN, miałem okazje kilkukrotnie się z Mateuszem spotkać. Nie sądzę, żeby dla niego było „bezkosztowe emocjonalnie” opowiadanie rzeczy, które teraz mówi.

Albo musi mieć problem z drżeniem ręki przy goleniu, albo musi brać gamę różnego rodzaju lekarstw, żeby to wszystko znieść. Nie wierzę, że wszystko to, co teraz wygaduje, to jego własne poglądy.

Artykuł został opublikowany w 50/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.