Senator Polski 2050 Jacek Bury wypowiedział się na kilka bieżących tematów w rozmowie z dziennikarzem Onetu. Na początku wywiadu zakpił z wiceministra Łukasza Mejzy, który w parlamentarnych kuluarach miał zyskać przydomek „Łukasza Łajzy”. Zdaniem polityka, Mejza jest przykładem na szkodliwe działania PiS.
Jacek Bury: Ta władza to jedna wielka mafia i korupcja
– To, że ten człowiek jest jeszcze w rządzie, jest wstydem dla polskiej polityki. Wprawdzie zawiesił swoją działalność polityczną, chociaż nie ma czegoś takiego jak zawieszenie. Albo zdajesz mandat, albo bierzesz wszystkich na przeczekanie, i tak chyba robi pan Mejza – skomentował.
– Ta władza to jedna wielka mafia i korupcja. Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu PiS kupuje parlamentarzystów. "Wszystko jest na sprzedaż" — to jest filozofia PiS. I oni mogą wszystko kupić, bo drukują pieniądze i pobierają podatki. I to właśnie z naszych podatków kupowani są politycy. Obywatele mają siedzieć cicho zgodnie z zasadą "morda w kubeł – dodał.
Jacek Bury o programie gospodarczym Polski 2050
Senator Jacek Bury był również pytany o program gospodarczy Polski 2050. Jak wskazał, jednym z pomysłów ugrupowania Szymona Hołowni jest wprowadzenie zapisu, według którego wszelkie zmiany gospodarcze byłyby znane przedsiębiorcom na pół roku przed ich rzeczywistym wprowadzeniem. – Stabilność i przewidywalność prawa to kluczowe elementy w planowaniu biznesu. Nie może być tak, jak jest teraz, kiedy PiS zaskakuje nas w ostatniej chwili. Wprowadzany przez PiS Polski Ład jest potężnym projektem, który daje przedsiębiorcom jedynie miesiąc na zapoznanie się z nowymi zapisami. To patologia, której nie możemy tolerować – ocenił.
Zdaniem senatora, powinno się również wprowadzić wynagrodzenie brutto, dzięki któremu pracownik będzie wiedział, jaka część jego pensji ląduje w podatkach i jakie opłaty z tytułu jego zatrudnienia ponosi również pracodawca.