Grupa byłych pracowników SpaceX postanowiła opowiedzieć o nadużyciach, jakich doświadczyli pracując w kosmicznej firmie Elona Muska. To efekt opublikowania opisanych przypadków napaści seksualnej przez inną pracownicę SpaceX, Ashley Kosak.
Seksizm w SpaceX
Kosak, która pracowała jako inżynier integracji misji, opisała przypadki obmacywania przez współpracowników i niemoc w walce z tym procederem. Kosak opisuje przypadki, gdy zgłaszała kolegów i przełożonych do działu HR za obmacywanie, ale HR nie robił nic w tych sprawach i kobieta była zmuszona do dalszej pracy z osobami, które ją napastowały.
Po publikacji Kosak, czterech kolejnych byłych pracowników wypowiedziało się dla portalu The Verge o atmosferze panującej w SpaceX.„SpaceX jako organizacja ceni swoją misję wyżej niż ludzi na nią pracującą, do tego stopnia, że nigdy nie widziałem, aby firma podjęła jakiekolwiek kroki przeciwko osobom, które dopuszczały się nadużyć i molestowania”. - mówi jeden z pracowników dla The Verge.
Inna pracownica powiedziała portalowi, o tym jak w okresie praktyk, gdy mieszkała w akademiku dla praktykantów, pijani pracownicy SpaceX dobijali się do ich drzwi. Pracownica zeznała, że każda z czterech kobiet lub osób niebinarnych mieszkających we wspólnym pokoju w akademiku była celem jakieś formy przemocy, lub niechcianego zachowania.
Kobietom odmawiano awansu w SpaceX
Oprócz seksistowskich zachowań ze strony mężczyzn oraz bezczynności działu HR byłe pracownice SpaceX, w tym Kossak, podnoszą, że kobiety były regularnie pomijane przy awansach. Mężczyźni mieli mieć łatwiejszą drogę do wyższych stanowisk, pomimo braku odpowiednich umiejętności i doświadczenia, a kobiety, które sprzeciwiały się takiej praktyce, były określane jako „zbyt ambitne”.
W swojej publicznej wypowiedzi Ashley Kosak pisze, że wszystkie praktyki w SpaceX są wyrazem podejścia firmy do ludzi. Jej zdaniem Elon Musk wykorzystuje inżynierów jako „złoża naturalne, które należy eksploatować do maksimum”.
Pomimo rosnącej krytyki pod adresem Elona Muska, magazyn Time wybrał go człowiekiem roku 2021.
Czytaj też:
„Donieś na Teslę!” Elon Musk kpi z sygnalistów i sprzedaje cybergwizdek
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.