"Naszym zamiarem jest powiedzenie Rosji, że ten system jest czymś, nad czym powinniście się zastanowić z myślą o uczestniczeniu w nim" - powiedział prezydent po spotkaniu na szczycie USA-UE w Waszyngtonie.
"W waszym interesie jest posiadanie systemu, który mógłby uniemożliwić przyszłemu reżimowi irańskiemu, na przykład, wystrzelenie" rakiet - dodał Bush.
Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Waszyngton argumentuje, że tarcza ma chronić Stany Zjednoczone i ich europejskich sojuszników przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych (Iran, Korea Północna). W Polsce miałyby się znaleźć wyrzutnie rakiet przechwytujących, a w Czechach stacja radarowa.
Bush spotkał się w poniedziałek w Białym Domu z panią Merkel jako obecną przewodniczącą Unii Europejskiej, a także z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. W rozmowie z Merkel zapewnił, że w trakcie konsultacji z Rosją postara się rozproszyć jej obawy co do tarczy.
Tematami szczytu USA-UE były, oprócz tarczy antyrakietowej w kontekście stosunków z Rosją, także problem ocieplania się klimatu, negocjacje w sprawie dalszego obniżania transatlantyckich barier handlowych oraz konflikt z Iranem na tle jego programu atomowego.
"Pani kanclerz wyraziła swoje niepokoje, że stanowisko USA w sprawie systemu obrony antyrakietowej nie było jasne i że niektórzy ludzie w Niemczech i w całej Europie wyrażali obawy co do naszych intencji w tej sprawie" - powiedział Bush po spotkaniu. Jak powiedział, kanclerz Niemiec sugerowała, że warto byłoby, aby Stany Zjednoczone jaśniej przedstawiły swoje plany odnośnie do NMD w rozmowach z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
"Potraktowałem jej radę bardzo poważnie. Naszym zamiarem jest oczywiście mieć system obronny, który nie dopuści, by bandyckie reżimy szantażowały Amerykę i Europę Zachodnią. Rosjanie najwyraźniej widzą to inaczej" - mówił Bush.
Powiedział też, że niedawne rozmowy amerykańskiego ministra obrony Roberta Gatesa z Putinem w Moskwie były "bardzo konstruktywne".
"Chcemy powiedzieć Rosjanom, że ten system jest czymś, w czym powinni partycypować. W ich interesie jest zapobiec temu, by przyszły irański reżim wystrzelił rakiety. Zaczęliśmy więc dialog, który, jak mam nadzieję, wyjaśni nasze intencje i stworzy im okazję do udziału w tym systemie" - oświadczył prezydent.
Rosja nie podjęła jednak jak na razie amerykańskiej oferty współpracy przy realizacji tarczy antyrakietowej w Europie i nadal protestuje przeciw tym planom.
Jak napisał w sobotę "New York Times", administracja USA myli się sądząc, że rosyjskie protesty i groźby wycofania się z układów rozbrojeniowych - ostatnio z Traktatu o Ograniczeniu Sił Konwencjonalnych w Europie (ang. CFE) - zjednoczą USA i Europę w poparciu dla tarczy.
Zdaniem dziennika, jest raczej odwrotnie. Cytuje on wypowiedzi niemieckich polityków wyrażających sceptycyzm co do sensu umieszczenia elementów NMD w Polsce i Czechach i obawy, że tarcza przyczyni się do wywołania "nowej zimnej wojny".
Z kolei przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso na konferencji po szczycie powiedział, że USA i Unia "podzielają te same poglądy co do tego jak postępować wobec Iranu". Przypomniał tu rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającą Teheran do zaprzestania procesu wzbogacania uranu i oświadczył: "Iran musi zrozumieć, że jest to wspólne stanowisko społeczności międzynarodowej".
Przewodniczący Komisji Europejskiej powiedział też, że w jego rozmowie z Bushem i Merkel "nastąpił duży postęp" w sprawie walki z ocieplaniem się klimatu na Ziemi. "Zgodziliśmy się, że trzeba doprowadzić do znacznej redukcji emisji gazów cieplarnianych" - oświadczył.
Potwierdziła to też kanclerz Merkel. "Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zredukować emisję gazów" - powiedziała.
Bush, zapytany, czy na spotkaniu poruszano sprawę prezesa Banku Światowego Paula Wolfowitza - oskarżanego o korupcję i kumoterstwo - odpowiedział przecząco. Dodał jednak, że były wiceminister obrony USA "powinien pozostać na stanowisku".
ab, pap