Chodzi o sprawę, którą jako pierwsze podawały białoruskie i rosyjskie media. Z potwierdzeniem przeszedł także dziennikarz RMF FM, który potwierdził informację nieoficjalnie w polskich służbach. Jak wynika z przekazanych informacji, polski żołnierz miał porzucić posterunek, zostawić tam broń i przejść na białoruską stronę, prosząc tam o azyl.
RMF podaje, że żołnierz ma prosić o azyl, ponieważ nie zgadza się z działaniami Polski na granicy. Do sprawy odniosło się wojsko, które potwierdza, że żołnierz zaginął, jednak mają trwać jego poszukiwania i wyjaśnianie sprawy. Tymczasem białoruski niezależny dziennikarz Tadeusz Giczan pokazał na Twitterze kadr z wywiadu, którego wspomniany żołnierz ma już udzielać białoruskim mediom.
Dariusz Rosati szokuje swoim wpisem
W odniesieniu do sprawy wpis zamieścił poseł KO Dariusz Rosati. „Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Polski żołnierz poprosił o azyl na Białorusi. Białoruś bastionem wolności w porównaniu z Polską PiS?” – napisał.
Wpis posła nie spodobał się wielu politykom i komentatorom życia publicznego. Użytkownicy wskazują, że takie słowa to gest w kierunku białoruskiego reżimu i wpisywanie się w jego retorykę. Polityk klubu PiS Sebastian Kaleta tak skomentował sprawę: Kilka dni temu opozycjonistów skazano na kilkunastoletnie wyroki w koloniach karnych, a ten stary komunista wjeżdża białoruską narracją, że tam większa demokracja i wolności. Z pewnością tamtejsza propaganda bije mu dziś brawo.
W podobnym tonie wypowiedział się polityk opozycji Adrian Zandberg. „Nie. A jeśli ktoś ma wątpliwości, może zapytać Cichanouskiej i jej męża, wtrąconego właśnie na 18 lat do kolonii karnej. Są tysiące powodów, żeby krytykować ten rząd. Ale to nie oznacza, że wolno bagatelizować podłość i okrucieństwo białoruskiego reżimu” – napisał.
Jak z kolei zauważył ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu Wojciech Szewko, wpis posła KO wykorzystała już białoruska propaganda. „Białoruska propaganda w cyklu "reakcje polskich polityków na ucieczkę polskiego żołnierza". Cytuje Dariusza Rosatiego. Warto zwrócić uwagę – w wersji białoruskiej tekstu – nie ma znaku zapytania na końcu zdania” – podaje. Brak pytajnika zmienia radykalnie wydźwięk wpisu posła, sugerując, że polski polityk uważa rządy PiS za bardziej opresyjne niż białoruski reżim.
twitterCzytaj też:
Polski żołnierz uciekł na Białoruś. Prosi o azyl. Szef MON zabiera głos