Przypomnijmy, że Agencja Associated Press poinformowała, że telefon polityka Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy miał zostać zhakowany w 2019 roku, a więc w czasie, gdy prowadził on kampanię przed wyborami parlamentarnymi.
Wcześniej pojawiały się doniesienia na temat wykorzystania Pegasusa, oprogramowania służącego do inwigilacji, wobec prokurator Ewy Wrzosek i adwokata Romana Giertycha. Jeszcze przed tym, jak agencja Associated Press opublikowała depeszę na temat tego, że senatora KO Krzysztofa Brejzę inwigilowano Pegasusem, gen. Mieczysław Gocuł, były szef sztabu generalnego, opisał w mediach społecznościowych, że i on był podsłuchiwany.
Grzegorz Schetyna: To jest obsesyjne działanie PiS
We wtorek 28 grudnia szef PO Donald Tusk zapowiedział z kolei wniosek o powołanie komisji śledczej w celu wyjaśnienia wspomnianej sprawy. Pytany o komentarz do afery w „Kropce nad i” poseł PO Grzegorz Schetyna poinformował, że politycy partii sprawdzają telefony, podejrzewając podobną aktywność i u siebie.
– Służby to państwo w państwie. To system poza kontrolą premiera. Nie zdziwiłbym się, gdyby niektórzy politycy PiS też byli podsłuchiwani – mówił. Dopytywany o „zalecenia” prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by używać starych, niepodatnych na podsłuch telefonów stwierdził: Stara metoda Kaczyńskiego, żeby opowiadać, że jak się jest uczciwym, to nie ma się czego obawiać. A to nie o to chodzi.
Wówczas prowadząca program Monika Olejnik przypomniała o „obsesji braci Kaczyńskich”, którzy zawsze używali starych telefonów, bo obawiali się podsłuchów. – To jest obsesyjne działanie PiS, to jest mentalne podejście do tego, jak oni widzą państwo – dodawał Schetyna.
Czytaj też:
Tomasz Lis śmieje się u Moniki Olejnik z Pawła Kukiza. „Sam za sobą nie nadąża”