Za sprawą nowego wariantu – omikron, z ogromnymi przyrostami zakażeń SARS-CoV-2 zmaga się cały świat. Dobowe rekordy padły m.in. w Wielkiej Brytanii czy Francji. Mocne uderzenie kolejnej fali infekcji odnotowano także w Stanach Zjednoczonych. Jak podaje serwis USA Today, do godz. 19:30 w poniedziałek na stronie Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, zajmującego się covidową statystyką, odnotowano 1 042 000 więcej przypadków niż w ciągu poprzednich 24 godzin. Amerykańskie media zaznaczają, że takie zatrważające statystyki to efekt dwóch czynników.
Koronawirus w USA. Rekord zakażeń
Najważniejszym jest z pewnością duży udział nowego wariantu koronawirusa, który charakteryzuje się większą zakaźnością. Swoją rolę odegrał także okres świąteczny – dane napływały z opóźnieniem. Nie jest jasne, czy już teraz wszystkie stany są „na bieżąco”, jeśli chodzi o raportowanie. Nie zmienia to faktu, że w USA padł dobowy rekord zaraportowanych przypadków, który znacznie przewyższa poprzedni. Dotychczasowy to około 591 tys. nowych zakażeń, które odnotowano w czwartek.
Średnia wykrywanych przypadków za ostatnie 7 dni wynosi obecnie blisko 450 tys. przypadków. Poprzednia rekordowa liczba zakażeń w ciągu tygodnia – 1,76 mln, zostanie z pewnością przebita. Możliwe, że nawet dwukrotnie. Według danych z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, w ciągu ostatniego tygodnia pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymał około 1 na 100 Amerykanów.
Politycy reagują
We wtorek w Białym Domu planowane jest spotkanie prezydenta Joe Bidena i wiceprezydent Kamali Harris z zespołem zarządzania kryzysowego powołanym do walki z koronawirusem. Tematem rozmów ma być strategia reagowania w sytuacji, gdy omikron stanie się wszechobecny.