Minister ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński poinformował w mediach społecznościowych, że „otrzymał informację o planach Mety”. Dotyczyła ona usunięcia przez właściciela Facebooka profilu Konfederacji. „Możemy mieć różne poglądy, ale nie ma zgody na równych i równiejszych w sieci” – napisał polityk. „Wolność słowa w Polsce jest fundamentem demokracji” – dodał Adam Andruszkiewicz.
Cieszyński pytany o uzasadnienie tej decyzji wyjaśnił, że chodziło o „złamanie regulaminu dotyczącego informacji o COVID-19”. „Ale masa dezinformacyjnych treści, na których platforma zarabia dalej, wisi w sieci, więc chyba to nie do końca to. Kiedy sam zgłaszałem takie strony, Meta odpowiadało, że manipulacyjne treści są OK” – skomentował sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Premiera.
Facebook usunął profil Konfederacji. „Atak wymierzony w polską scenę polityczną”
Decyzja właścicieli Facebooka spowodowała lawinę komentarzy. Jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak przekonywał, że „partia nie dostała takiej informacji od Facebooka”. Polityk podziękował Cieszyńskiemu. Konfederacja na Twitterze oceniła, że usunięcie ich profilu jest „atakiem wymierzonym w polską scenę polityczną”. Janusz Kowalski z Solidarnej Polski zaznaczył, że konieczne jest przyjęcie ustawy o wolności w internecie.
Portal spidersweb.pl dotarł do stanowiska portalu, który miał „kilkukrotnie uprzedzać administratorów Konfederacji, ale ci mieli nie reagować”. Sprawa miała dotyczyć postów o koronawirusie i pandemii. „Chcemy, aby Facebook był miejscem, gdzie ludzie mogą wyrażać swoje opinie, ale także czuć się bezpiecznie. Dlatego wprowadziliśmy Standardy społeczności, które określają jakiego rodzaju treści są dozwolone na naszych platformach i usuwamy wszystkie treści, które je naruszają” – brzmi początek oświadczenia.
Krzysztof Bosak o wyjaśnieniach: Konfederacji nie przekazano żadnego uzasadnienia
Profil Konfederacji miał naruszać w szczególności standardy „dotyczące zasad walki z COVID-19 i środków ostrożności z tym związanych oraz mowy nienawiści”. Bosak odpowiedział, że Facebook wprowadził w błąd. „Do Konfederacji nie przekazano żadnego uzasadnienia. Co więcej, Meta działa w tak absurdalny sposób, że jak usunie jakiś materiał, to nie wyjaśnia ani dlaczego usunęli, ani nawet co usunęli. Informują tylko, kiedy usunęli. Nie jest więc możliwe z ich działań wyciągać wniosków” – podsumował polityk.
Konfederacja zapowiada kroki prawne
Ugrupowanie oświadczyło następnie, że zamierza podjąć kroki prawne w związku z decyzją Facebooka. Jak czytamy w komunikacie, Konfederacja wystąpi z pozwem cywilnym przeciwko Facebookowi. Ugrupowanie zapowiada także pilne złożenie projektu odnoszącego się do blokowania cenzury w sieci. Konfederacja domaga się takze przywrócenia jej konta.
Czytaj też:
Drogie wybryki Grzegorza Brauna. Polityk „nazbierał” kar liczonych w setkach tysięcy