Szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki stwierdził w niedzielę w radiowej Jedynce, że jego zdaniem Polska nie powinna płacić zasądzonych przez TSUE kar za działalność kopalni w Turowie. – Jestem za tym, żeby nie płacić pieniędzy, które nam zasądzono, w sytuacji, gdy naruszone zostały wszystkie standardy zachowania Trybunału, instytucji unijnych. Inne podobne kopalnie działają kawałek dalej i nikt się ich nie czepia – zauważał. Jak dodał, polska była gotowa wydać pieniądze, żeby „mieszkańcy pogranicza po stronie czeskiej mieli większy komfort życia”.
Na taką deklarację Terleckiego ostro zareagował poseł KO Sławomir Nitras. „Czytam właśnie, że pan Terlecki uważa, że rząd nie powinien płacić kar za Turów. Skoro tak można to ja jestem zwolennikiem niepłacenia podwyżek za gaz. Rząd PiS przekroczył w tej sprawie absolutnie wszelkie granice” – napisał na Twitterze.
Morawiecki był gotowy zapłacić karę za Turów?
Przypomnijmy, spór o kopalnię Turów rozpoczął się w maju tego roku, gdy TSUE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd zapowiedział, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął negocjacje ze stroną czeską. Pod koniec września unijny Trybunał postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Przed TSUE w listopadzie obydwie strony zaprezentowały swoje racje. Trybunał ma podjąć ostateczną decyzję na początku 2022 roku.
Według informacji „Wprost” 27 grudnia miało odbyć się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jacka Sasina i minister klimatu Anny Moskwy, podczas którego doszło do ustaleń, że rząd jest gotów porozumieć się z Czechami w sprawie Turowa i zapłacić Komisji Europejskiej 200 mln zł kary. Sprawę miał zablokować Zbigniew Ziobro. – Ministerstwo Aktywów Państwowych zgodziło się na wypłatę kary. Padła propozycja, żeby uchwała w sprawie Turowa została przygotowana też przez resort, ale ostatecznie scedowano to na kancelarię premiera – mówił nam informator z kręgów rządowych.
Czytaj też:
Morawiecki: Nie wierzę w sprawiedliwe wyroki TSUE. Absolutnie przyznaję rację polskiemu TK