W czwartek 6 stycznia irlandzka piosenkarka Sinead O'Connor pisała w mediach społecznościowych, że jej syn, Shane, zaginął. Ruszyła akcja poszukiwawcza, a wokalistka pisała na Twitterze:
„To wiadomość dla mojego syna, Shane'a. Shane, to już nie jest śmieszne, to całe zaginięcie”; „Nie rób sobie niczego”.
Jak donosił „The Guardian”, Shane'a O'Connora widziano jeszcze w piątek w Dublinie, w dzielnicy Tallaght. Dwa dni później irlandzka policja ogłosiła tragiczny finał poszukiwań 17-letniego syna O'Connor. Jego ciało znaleziono w mieście Bray, na południe od Dublina.
Sinead O'Connor po śmierci syna. „Niech nikt nie idzie jego drogą”
O śmierci syna poinformowała sama Sinead, pisząc, także na Twitterze:
„Mój piękny syn, Nevi’im Nesta Ali Shane O’Connor, samo światło mojego życia, postanowił dzisiaj zakończyć swoją walkę na Ziemi i jest teraz z Bogiem. Niech spoczywa w pokoju i niech nikt nie idzie jego drogą”.
17-letni Shane był jednym z czworga dzieci Sinead (w zasadzie Shuhady Davitt, piosenkarka w 2018 roku zmieniła imię i nazwisko, ale występowała jako Sinead O'Connor).
Czytaj też:
Sinead O'Connor kończy karierę muzyczną. „Dorosłam i jestem zmęczona”