Już w niedzielę 9 stycznia w Genewie doszło do pierwszego spotkania zastępczyni sekretarza stanu USA Wendy Sherman z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Riabkowem. Oficjalne rozmowy w Genewie w ramach Dialogu o Stabilności Strategicznej pomiędzy przedstawicielami USA i Rosji mają się rozpocząć w poniedziałek 10 stycznia.
Spotkanie USA-Rosja. „USA nie będą rozmawiać o bezpieczeństwie sojuszników bez ich obecności”
Spotkanie Sherman z Riabkowem na roboczej kolacji w luksusowej rezydencji ambasadora USA tuż przy jeziorze genewskim trwało ponad dwie godziny.
Jak wynika z oficjalnego stanowiska opublikowanego na stronach amerykańskiego Departamentu Stanu, Wendy Sherman podkreśliła przywiązanie „przywiązanie Stanów Zjednoczonych do międzynarodowych zasad suwerenności, integralności terytorialnej i wolność suwerennych narodów do wyboru własnych sojuszy”, niewątpliwie mając tu na myśli przede wszystkim prawa Ukrainy.
Sherman miało podkreślić w czasie rozmów, że „Stany Zjednoczone z zadowoleniem przyjmą rzeczywisty postęp w dyplomacji”. W oświadczeniu podkreślono także, że USA w czasie rozmów będą omawiać pewne kwestie dwustronne z Rosją, ale „nie będą dyskutować o bezpieczeństwie europejskim bez europejskich sojuszników i partnerów”.
Wiceszef MSZ Rosji: Rozmowa trudna, ale rzeczowa
W rozmowie z dziennikarzami do spotkania odniósł się także wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow.
Zagłębiliśmy się w kwestii nadchodzących spraw. Myślę, że jutro nie będziemy tracić czasu na próżno – stwierdził. – Nigdy nie tracę optymizmu, zawsze się nim kieruję – dodał.
Jeszcze przed spotkaniem Riabkow oświadczał, że Moskwa jest gotowa do szczegółowego omówienia w Genewie punkt po punkcie przedstawionych propozycji dot. Ukrainy i kwestii bezpieczeństwa w Europie, ale wyklucza jakiekolwiek „ustępstwa pod presją”. Przyznał, że wysiłki dyplomatyczną mogą zakończyć się nagle po jednym spotkaniu i strona amerykańska „nie powinna mieć co do tego żadnych złudzeń".
Seria spotkań Rosja – USA. Moskwa i Waszyngton zajmują stanowiska
10 stycznia odbędą się spotkania delegacji obydwu państw, 12 stycznia – obrady Rosja – NATO w Brukseli, a 13 stycznia – spotkanie Rosja – OBWE w Wiedniu. Wszystkie te spotkania bilateralne odbędą się po tym, jak w połowie grudnia ubiegłego roku Rosja wystosowała wobec NATO i USA szereg żądań: chce wykluczenia dalszego rozszerzania NATO, w tym wycofania się z zapisów o przyjęciu Ukrainy i Gruzji w przyszłości, zakończenia rozmieszania wojsk i systemów uzbrojenia na terenach państw, które nie należały do NATO przed majem 1997 roku.
Od ponad dwóch miesięcy pojawiają się też doniesienia o tym, że Rosja może uderzyć na Ukrainę, a Kijów co rusz alarmuje o nagłej koncentracji wojsk Federacji Rosyjskich u granic państwa. Teraz – w związku z sytuacją w Kazachstanie – te obawy trochę osłabły, ale mogą w każdej chwili wrócić.
Rosjanie zapewniają, że nie cofną się o krok w sprawie swoich żądań wobec NATO, a sekretarz stanu USA Antony Blinken odrzucił postulaty Kremla. Przed serią spotkań trwa też nakreślanie stanowisk Waszyngtonu i Moskwy. Wiceszef rosyjskie MSZ powtórzył stanowisko Kremla, deklarując: – Nie zgodzimy się na żadne ustępstwa. To jest całkowicie wykluczone.
Czytaj też:
Rozmowy Rosja - Stany Zjednoczone. Sekretarz stanu USA ostrzega Kreml